Urlop 7
Data: 05.06.2024,
Kategorie:
Dojrzałe
Sex grupowy
Autor: mario3500
... więc postanowiłem trochę się zdrzemnąć. Chyba nawet usnąłem na chwilę, a ze snu wytrącił mnie dotyk czyjejś dłoni na moim penisie. Myślałem, że to jeden z moich snów, często je miewam. Otwieram oczy a tu jakiś koleś trzyma mojego penisa i uśmiech się dwuznacznie – w zasadzie jednoznacznie. Odrzuciłem jego dłoń wstając oburzony. Moja pała znalazła się na wysokości jego oczu, których nie mógł oderwać od niej. Dopiero jak nakreśliłem mu sytuację, w krótkich żołnierskich słowach, wstał i bez słowa poszedł dalej. Pewnie szukał kolejnych ofiar – zaśmiał się Zbyszek.
- Oj Zbyszku, straciłeś wyjątkową okazję w swoim życiu na sprawdzenie, czy może to facet dałby radę postawić ci kutasa na baczność. A tak wylegujesz się na plaży, prowokując biedne i niczemu niewinne kobiety, tą swoją wielką pałą – żartowałam. Ja biedna i wyposzczona, zaniedbywana przez męża, który posuwa sobie panienki z biura, no i moje biedne córki, które jeszcze nigdy nie widziały takiego giganta nie mówiąc o tym, że jeszcze nigdy, nikt ich nie posuwał, byłyśmy po prostu bezbronne. Efekt był do przewidzenia. Brałeś nas jak swoje, a my bez słowa sprzeciwu, zaspakajałyśmy twoje żądze.
Obaj panowie z niedowierzaniem patrzyli na siebie, a ja w tym czasie klęknęłam przed Zbyszkiem i zaczęłam dobierać się do jego kutasa.
- Kochanie jesteśmy na tarasie, jeszcze nas ktoś zobaczy – zaprotestował Robert.
- No widzisz skarbie do jakiego stopnia zniewolił mnie Zbyszek tą swoją wielką pałą. Mogłabym mu obciągnąć ...
... nawet tutaj – odparłam trzymają w dłoni miękkiego jeszcze zbyszkowego kutasa.
Dobrze, że taras posiadał niewielką balustradę, która częściowo ograniczała widok, więc mimo konsternacji Roberta zaczęłam powoli ssać Zbyszkowi, który z rozszerzonymi nogami siedział zdezorientowany tą sytuacją. Niespiesznie obciągałam wyginającą się na wszystkie strony wielką pałę a panowie nerwowo rozglądali się dookoła czy nikt nas przypadkiem nie podgląda. Sytuacja zaczęła nabierać tempa i czując, że jeżeli się nie powstrzymam, to skończy się na tym, że dam się zerżnąć Zbyszkowi na tarasie naszego domku, wstałam i trzymając zbyszkowego kutasa w dłoni pociągnęłam go za sobą do domku.
- Nie przeszkadzajcie sobie – rzucił Robert – ja jeszcze dopiję kawę i dołączę do was.
Przechodząc obok Roberta, trzymając Zbyszka za kutasa pocałowałam męża i udałam się ze swoim kochankiem do pokoju. Stanęliśmy przy łóżku naprzeciw siebie. Zbyszek zdjął koszulkę, natomiast ja zsunęłam mu spodenki razem z bokserkami. Następnie sama zdjęłam koszulkę i stringi, bo tylko tyle miałam na sobie. Stojąc tak nadzy, zaczęliśmy się całować. Zbyszek swoimi dłońmi chwycił mnie z pupę i mocno do siebie przytulił. Czułam na swojej cipce jego wielkiego kutasa, który już nieznacznie się powiększył. Spoglądając jemu prosto w oczy szepnęłam jakby ktoś nas podsłuchiwał:
- Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że ciebie poznałam. I tu nie chodzi tylko o to wielkie cudo które właśnie trzymam w dłoni. Jesteś ujmującym ...