- 
        Murena. Okultystki ze slamsów
 Data: 07.11.2019, Kategorie: Fetysz pończochy, Incest Autor: Man in black
 ... W porównaniu z Zuzą, kobiety po drugiej stronie drzwi mają głębokie gardła. Częstują się kolejno, każda z innym temperamentem. Jedna przed drugą chce pokazać, że połknie więcej niż poprzednia. Pieszczoty sprawiają, że Sławek stęka z rozkoszy i wtedy dłoń ubrana w rękawiczkę zaciska się na jego ustach. – Co czujesz? – pyta Murena cofając dłoń, a kiedy chłopak nie odpowiada, ponawia pytanie – chcę wiedzieć, co czuje twój wulgarny kutas. – Nie wiem... ja... – jęczy, ale wtedy dłoń ciotki zaciska się na jego jądrach. – Mów mała gnido – palce masują mosznę i robią to niepokojąco mocno – gdzie on teraz jest? – W gardle, czuję, że jest w gardle... – Więcej. – Czuje ciepłe usta, ssanie i język, który... język, który liże go... Kobieta odsuwa się na chwilę od chłopaka. Nastolatek zagryza dolną wargę, żeby nie krzyczeć. Krawcowe przekazują sobie jego członek z rąk do rąk, z ust do ust. Któraś opluła główkę i wtarła ślinę dłonią, inna połknęła go i tak w nieskończoność. Nagle poczuł z tyłu Murenę. Podsuwa mu coś pod nos. – Poznajesz? Intensywna woń sprawia, że oczy zachodzą mu mgłą. Chociaż nic nie widzi, rozpoznaje majtki. Ciotka zakłada mu je na głowę, przesuwając w taki sposób, żeby miejsce, które jeszcze przed chwilą tuliło się do jej krocza, znajdowało się częściowo na jego nosie i ustach. – Tak – potwierdza – poznaję. – Co czujesz – ponagla go, warcząc do ucha. – Czuję zapach cipki. – Jakiej cipki, gówniarzu? – Twojej ciociu. – ... ... Właśnie... – oddycha głęboko – masz go pamiętać dzień i noc, a teraz spuść im się na te zachłanne pyski. Nie musi go zachęcać. Ciałem chłopaka wstrząsają dreszcze. Po kilku sekundach czuje mrówki w żołędzi i eksploduje. Za drzwiami słychać jęki i zachwyty. Krawcowe przepychają się, żeby zlizywać i wysysać jego nasienie. Wszystkie naraz. Są jak szarańcza w ataku. Chłopak długo nie może dojść do siebie. * Mija kilka dni podczas których ciotka zachowuje się, jakby nic się nie wydarzyło, ale to nieprawda. Wydarzyło się i to coś dużego. W głowie nastolatka zabawa w szafie wyryła się złotymi zgłoskami. Samo wspomnienie wywołuje u niego dreszcze. Podobnie reaguje na widok zmysłowych rękawiczek. Coraz więcej części garderoby Mureny, kojarzy mu się wyjątkowo erotycznie. Podobnie jest, kiedy krawcowe mijają go w przedpokoju, puszczają do niego oko. Zima zdaje się osiągać apogeum. Śnieg sypie od rana do wieczora. Dzień za dniem. Sławek obserwuje, jak za oknem przechodnie chowają twarze w puchatych kołnierzach kurtek. Lubi patrzeć jak śnieg spada na dachy kamienic z naprzeciwka, na chodniki i kłębiących się tam ludzi. Wszystko odbywa się w ciszy. Zima zmienia akustykę miasta. Wycisza, tłumi codzienny harmider i on dostrzega w tym jakąś magię. Już dawno zauważył, że Murena nigdy nie opuszcza mieszkania. Zakupy przynosi najczęściej jedna z krawcowych, rzadziej Zuzanna, której ciotka nie ufa. Tym większym zaskoczeniem dla niego jest informacja przekazana mu przez gospodynię przy ...