1. Ewa w Nowym Yorku - czas Apokalipsy


    Data: 09.06.2024, Autor: zdradzonyNY86

    ... chwilę wydarzy. Głośny jazgot ostrzy zaczął rozlegać się po pokoju. Złowrogie ostrze powoli przybliżało się do jego krocza. Wystraszone oczy kochanka patrzyły z niedowierzaniem.
    
    To niemożliwe. Chyba tego nie zrobi – pomyślałem.
    
    Podszedł bliżej. Przyłożył tam gdzie zaplanował i nagle struga krwi zalała pokój rozpryskując się wszędzie. Trzymałem w dłoni zakrwawionego obrzynka. Byłem przerażony i bliski wymiotów , zapach ciepłej krwi rozchodził się po pokoju. Wykrzywione z bólu ciało wydało przeraźliwy jęk.
    
    Spojrzałem na Ewę wyglądającą jak po rytualnym obrządku. Krople krwi pokryły całe ciało. Kurwa, to już prawdziwe piekło ale ten widok tak mnie podniecił że zapragnąłem więcej. Dotknąłem ręką krwawiące podbrzusze i po chwili smarowałem Ewę ciepłą krwią jej kochanka nie oszczędzając żadnego miejsca. Wyglądała okropnie, odpychająco, jak stwór z innej planety.
    
    Podniecony tym widokiem Pietia podszedł do niej i wsunął kutasa do czerwonego krocza, wyglądającego jak po defloracji, pieprząc w obłędzie i bez litości. Dzikość w oczach i chęć zerżnięcia jej zawładnęła nim do końca. Patrzyłem na czerwone ciało Ewy i pobrudzonego krwią penisa wsuwającego się szybko w jej szparkę. Chwyciłem za ręce i przytrzymując za głową spojrzałem w oczy z uczuciem radości jak jest upokorzona i gwałcona. Penis Pieti zdobywał jej ciało zachłannie i z rozkoszą zwycięscy. Był duży i sztywny zagłębiając się coraz szybciej, zniewalając po raz kolejny.
    
    Ty kurwo- powiedziałem. Teraz widzisz co ...
    ... narobiłaś. Przewróciłaś moje życie do góry nogami. Trzeba było uszanować uczucia a nie pieprzyć się po kątach. On i tak wróciłby do żony a teraz leży bez kutasa i odpływa do wieczności. Mogło być wszystko inaczej...
    
    Byłem podniecony widokiem dwóch czerwony ciał , splątanych ze sobą , uprawiających seks bez jakiegokolwiek sensu. Latające ciało Ewy przygniecione ciężarem Pieti wyglądało jak worek treningowy poddany bezwolnie swojemu oprawcy gwałcącemu ją z pasją .
    
    W klatce nieopodal łóżka Nikita kończył posiłek z obrzynka penisa.
    
    Pieprzenie Ewy stawało się rytualnym obrządkiem w oparach krwi , potu i zapachu spermy. Pietia kończył wsuwając zachłannie kutasa jakby chciał złapać ostatnie chwile orgazmu otrzymanego od mojej dziewczyny. Dzikie spojrzenie wyraziło zadowolenie ze spełnionego pożądania. Ty kurwo, wziąłem to co dawałaś innym. Pieprzyłem Ciebie, bo chciałem tego i pozwolił mi na to Andriuszka. Jesteś dobra w tym , masz fajną cipkę i ciało. Jestem zadowolony, a to dużo bo pozwolę Ci żyć na razie - powiedział całując w uchylone lekko usta. Wysunął penisa otrzepując o udo i wstał jakby nic się nie wydarzyło. W swoich emocjach był zimny i nieprzystępny. Pozbawiony uczuć, żywiący się krzywdą...
    
    Półprzytomne czerwone ciało Ewy leżało w bezruchu z rozstawionymi szeroko nogami i wyciekającą spermą ze sponiewieranego krocza. Płaciła wysoką cenę za uniesienia przeżyte z kochankiem.
    
    Ten widok podniecił mnie po raz kolejny. Im bardziej była sponiewierana, tym bardziej ...