Ludzie nocy
Data: 09.06.2024,
Kategorie:
wampir,
Lesbijki
dramat,
Fantazja
Autor: paty_128
... gdzie było wejście. Jenak w cieniu stali wszyscy z klanu, trzymając szarpiącego się Przywódcę.
- Ja, jako Pierwotny, odbieram ci prawo do zarządzania i wymierzania wyroków, tym samym wycofuję wyrok niezgodnie przeprowadzony na obecnej tu Kate. – Mówił Staruszek – Przy okazji za niezgodne z ustanowionym przeze mnie prawem wymierzenie wyroku, poniżenie Przeznaczonej co najmniej dwa razy, oraz zmiany przeprowadzone w prawie bez wcześniejszej konsultacji z klanem, skazuję cię na karę łączną śmierci.
- Co, kurwa? -Zapytał z niedowierzaniem.
- Po prostu giń, skurwielu. – Mocny kopniak Staruszka w klatkę piersiową byłego Przywódcy sprawił, że Szybki i Christian nie utrzymali go, przez co wylądował na słońcu, które niemal natychmiast zaczęło go spalać.
Upadł, rycząc wściekle z bólu, próbował się doczołgać do linii cienia, jednak padł.
Szkoda, był dobrym wojownikiem.
Obudził mnie jakiś okropny zapach starych ziół i czegoś gorzkiego. Wiedziałam, że leżę na czymś miękkim, chyba byłam czymś przykryta. Ktoś przy mnie siedział i coś mieszał, pewnie właśnie to cuchnące cholerstwo. Otworzyłam oczy i zobaczyłam jakiegoś młodego mężczyznę, był mniej więcej w moim wieku. Panował półmrok, ale widziałam szczegóły wokół mnie. Rozejrzałam się, w niedużym pomieszczeniu nie było okien. Coś jakby... piwnica, jednak dostosowana do warunków życia – lodówka, TV, setki książek i ksiąg, stół, drugie łóżko. Mężczyzna spojrzał na mnie.
- Witaj, Mel. Cieszę się, że już powróciłaś do ...
... świata żywych. – zaśmiał się – Usiądź. – Usiadłam, nogi miałam przykryte kocem. Podał mi kubek z parującą cieczą. – Pij, smakuje lepiej niż pachnie. To cię postawi na nogi po przemianie. Mam ci tak wiele do powiedzenia...
- Kim pan... jesteś?
- Jestem twoim prawdziwym ojcem. Pij, póki gorące. – Wzięłam niepewnie łyk, smakowało jak woda z dużą ilością cukru i fusami po kawie.
- Jaka przemiana? Gdzie jest... Kate? – Poczułam jakąś ogromną tęsknotę za nią, wszystko mi się powoli przypominało, jej oczy, głos i dziwny zapach w pokoju.
- Jesteś wampirem. – Odruchowo przejechałam językiem po zębach. – Nie, one się wysuwają instynktownie. Pij. Jeśli nie będziesz piła, nic ci więcej nie powiem. – Westchnęłam i wzięłam kolejne dwa łyki. – Mówiłem już, kim jesteś. Wiem, że masz setki pytań o to, gdzie byłem przez całe twoje życie. Po porodzie podrzuciłem cię do rodziny Ludzi. Była wojna między nami a innym klanem, ze mną nie byłabyś bezpieczna. A zapach Ludzi zmylił ich. Ludzki ojciec faktycznie was zostawił.
- Gdzie jest Kate? – Zacisnął lekko szczękę. Coś źle powiedziałam?
- Kate... Jest zajęta, ma dużo roboty.
- Co z...
- Przemianą? – Skinęłam głową, wzięłam łyk by mówił dalej – Następuje w okolicach dwudziestego piątego roku życia. Wiedziałem, że Kate jako twoja Przeznaczona odnajdzie cię i się tobą zaopiekuje, więc byłem spokojny. Przemiana ma swoje podłoże biologiczne, jak zapewne słyszałaś w Ludzkich szkołach, w tym okresie ciało przestaje się rozwijać. ...