1. Górska pułapka (III)


    Data: 15.06.2024, Kategorie: Dojrzałe nastolatek, łazienka, Autor: Dorota

    ... brązowych włosów. To była moja korona. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że ją noszę.
    
    Czułam, że dochodzę. Pieściłam swą łechtaczkę, aby spotęgować doznania. Mój kochanek zwiększał jeszcze tempo. Uderzyło mnie nagle gorąco, rozlewające się po ciele. Każdy mięsień skurczył się, a najbardziej pulsowała okolica mojego podbrzusza. Moja cipka zgniatała oręż młodego władcy w skurczach orgazmu. To się nazywa pieprzenie! Po królewsku.
    
    Wyrwałam się nagle z tego dziwacznego i śmiesznego snu. Zdałam sobie sprawę, że faktycznie doprowadziłam się do orgazmu przez sen. Dłonią wciąż pocierałam swoją łechtaczkę.
    
    Ale coś było nie tak. Skoro to był sen, dlaczego wciąż czuję, że moje ciało nadal się porusza? Może nie tak gwałtownie, jak we śnie, ale jednak wyraźnie. Poza tym ktoś za mną leży, będąc przytulonym do moich pleców, dociskając się biodrami do moich pośladków. A najgorsze było to, że coś poruszało się między moimi udami, drażniąc i ocierając się o moją kobiecość. Kołdrę miałam pod szyją, ale koszulę nocną ktoś zadarł mi na plecy i brzuch.
    
    Będąc otępiałą z niewyspania doszło do mnie, co się dzieje. Przekręciłam powoli głowę. Janek wydawał się jakby spał. Również z kołdrą zaciągniętą wysoko pod głową, ale blisko mnie. Przyciśnięty do moich pleców. Oczy miał zamknięte, a usta otwarte. Dyszał cicho, co jakiś czas coś nie wyraźnie mamrocząc. Nie miałam czasu na myślenie, bowiem coś śliskiego i ciepłego poczęło szturchać mą otwartą dłoń, spoczywającą na cipce. Na pośladkach ...
    ... doświadczyłam mocniejszych pchnięć Janka.
    
    Zorientowałam, że gwałtowniej się wsunął i to jego napęczniała żołądź uderza w moją rękę. Cofnęłam dłoń. Nie wiedziałam co robić. Byłam tym przerażona i zszokowana, że wpadłam w decyzyjną niemoc. Po prostu leżałam, poddając się jego działaniom.
    
    A on nie próżnował. Złapał mnie za biodro i począł mocno mnie przyciągać do siebie, wychodząc swoim pchnięciom naprzeciw. Robił to teraz dużo szybciej i intensywniej. Wysuwał do połowy swojego grubego penisa a potem mocno napierał. Czułam jego ogromną główkę, jak się przesuwa po płatkach mojej waginy. Rozpoznawałam każdą nierówność i krzywiznę jego męskości. Każdą pulsującą żyłkę. Docierało do mnie, że mnie to podnieca i za chwilę mogłabym znowu dojść.
    
    Do moich uszu doszedł znajomy odgłos uderzających o siebie się ciał. Teraz ten głośny efekt dawały moje nagie, puszyste pośladki uderzające w jego napierające podbrzusze i biodra. Wbijał się do końca, tak że na udach rozpoznałam dotyk jego dociskających się jąder.
    
    W tej chwili na brzuchu poczułam lepką i ciepłą wydzielinę. Janek miał orgazm. Usłyszałam jego głośne westchnięcie ulgi. Kolejne porcje lądowały na moim podbrzuszu i prawie docierały do moich okrytych materiałem piersi. Jego penis rozsmarowywał nasienie między moimi udami, po mojej cipce. Było tego bardzo dużo. Wysunął się nagle. Jego na w pół zwiotczały członek otarł się o moją pupę. Tam też pozostawił ślady swej obecności.
    
    Leżałam dalej bez ruchu, z dłońmi pod brodą i ...