KiDs (VII-ost). Najpiękniejszy dzień w życiu.
Data: 16.06.2024,
Kategorie:
modelka,
szantaż,
nagość,
Autor: Falanga JONS
... bardziej intensywnie. I dopiero w tym momencie poczuła się jak ostatnia dziwka.
- Powiedz, że będzie długo... Obciągniesz mi, tak? Pamiętam, jak Tomek kiedyś na jednym forum napisał, że robisz to mistrzowsko - nawijał Orlik, jakby nieco drocząc się złośliwie. A może tylko upewniał się, dbał o swoje przywileje w całej tej umowie?
- Obciągnę, jeśli chcesz – odparła sucho. – Tylko tyle?
- Nie no... Przecież mówiłem, że długo... - Orlik ujął w dłoń silikonową pierś modelki, pieszcząc i ściskając ją lekko. – A jak chciałabyś bym cię wyruchał? – zapytał znienacka.
- Ty zdecyduj – Ania lekko zdenerwowała się tym nieporadnym wprowadzeniem. – Ja się dostosuję.
- No dobrze... - Orlik zatopił usta w sutkach blondynki, jednocześnie ściskając pośladki. Udało mu się odciągnąć uwagę dziewczyny od czegoś a raczej kogoś... Kogoś, kogo zauważył za jej plecami, w drzwiach do pomieszczenia. Był tam, czekał. Specjalnie zostawił drzwi otwarte. Przyszedł niemal punktualnie. Te kilka minut, w tą, czy w tą...
Nie wiedział jak długo ma ciągnąć tę scenę, ale sprawa rozwiązała się sama. Ania wyczuła, że coś jest nie tak i zerknęła za siebie. Drgnęła, odskakując od fotografa.
- Co on tu robi?! – zażądała wyjaśnień ostrym tonem, zakrywając się dłońmi po czym bezpośrednio zwróciła się do Damiana – Przyszedłeś sobie popatrzeć na gołą dziewczynę? Brakuje ci tego w życiu tak.
Nastąpiło coś, czego Ania się nie spodziewała. Damian wszedł zdecydowanym rokiem i nieoczekiwanie pchnął ją ...
... w kierunku fotela. Modelka rozpłaszczyła się na nim bezwładnie. Nim pozbierała myśli. Damian stał tuż nad nią.
- Nie wstawaj! – ostrzegł stanowczo. – Ta pozycja jest adekwatną do rozmowy, którą odbędziemy. I nie zasłaniaj. Nagle dopadł cię wstyd? – zadrwił.
- Pojebało cię! – rzuciła mu w twarz, ale poczuła, że coś jest nie tak. Dlaczego Orlik wpuścił tego gnojka? I czemu teraz nie reagował, przyjmując obronną postawę?
- Mnie? To ty jesteś niespełna rozumu! – rzucił wzgardliwie. – Ale przynajmniej odkupisz dzisiaj swoje winy – świadomie, czy nie, zbliżył się nieco, tak, że zamek w jego spodniach znalazł się kilka centymetrów od twarzy siedzącej dziewczyny. Ta zrozumiała aluzję.
- Jesteś naprawdę nienormalny, jeżeli liczysz na jakieś atrakcje z... - urwała wzburzona.
- Z kim? – podchwycił Damian. – Z tobą? A może chciałaś powiedzieć, z dziwką?
Milczała przez chwilę. Zrozumiała, że chłopak wie o wszystkim. Z nieznanych jej powodów Orlik się wygadał.
- Dlaczego? – kontynuowała myśl, zwracając się do fotografa.
- Nie bawią mnie takie akcje. Może dlatego, że mam dziewczynę, o czym mogłaś nie wiedzieć – wzruszył ramionami. – A u niego...
- A u mnie ma pewien dług – dokończył Damian. – Zresztą nieistotne. Istotne jest to...
- Że skoro tak, to wychodzę! – Ania wstała z fotela, sięgając po ubranie. Nie zdążyła. Damian chwycił ją mocno za ręce. Ania szamotała się chwilę, ale nie miała szans. Damian szeroko rozłożył jej ręce i przygwoździł swoim ciałem do ...