1. Odkupienie (V)


    Data: 23.06.2024, Kategorie: Fantazja wojna, Autor: jokerthief

    ... określić czym były te nowe obiekty, jednak Natasha zdołała jakość uruchomić oprogramowanie identyfikacyjne.
    
    - O nie... - Cat szepnęła cicho, wpatrując się w ogromne, czerwone trujkąty nad fortecą chinoli.
    
    Obraz z kamer Mant i desantu nie pozostawiał żadnych wątpliwości. Nad Gaeą zawitała flota Koalicji Pan - Pacyficznej. Ogromne okręty kosmiczne schodziły z orbity powoli, osłaniając swoim cielskiem centrum dowodzenia. Naliczyła co najmniej cztery niszczyciele i dwa krążowniki, każdy zdolny zamienić Atlantis we wrak w ciągu sekund. Dlaczego tego nie robiły? Statki ustawiały się w pozycjach obronnych wokół cytadeli, ich baterie nie pluły ogniem w kierunku ziemi... Bawili się? Pniak wydzierał się przez głośnik, błagając ją aby uciekała. Nie mogła tego zrobić! Jeżeli mieli wygrać, musieli zostać tutaj.
    
    - Wyrzutnia pocisków taktycznych, namiar na krążownik, prowadzić ogień salwami. - Rzuciła krótko i skierowała okręt po najdogodniejszym kursie do oddania strzału.
    
    W kierunku półkilometrowego kolosa wyleciał rój rakiet, mijając wszystkie walczące jednostki, bez problemu przebijając się przez chaotyczne linie ognia. Gąszcz wybuchów na jego osłonach zmusił dowódcę okrętu do reakcji, oderwał się od formacji i zaczął grzmieć z głównej artylerii, próbując namierzyć w potężnej zamieci lawirujący lotniskowiec. fontanny wody tryskały wysoko, zamieniając się gwałtownie w lodowe podmuchy w miejscach gdzie jego pociski tonęły w toni morskiej. Catherine skierowała na niego wszystko ...
    ... co miała, ignorując całkowicie inne cele – strumienie pocisków rozbijały się o jego bariery i kadłub, jednak okręt wydawał się niewzruszony. Jego cielsko zawisło nieopodal pozycji Atlantis, wieżyczki przesiewały obszar ogniem, próbując pokonać ciężkie warunki atmosferyczne i zatopić mały lotniskowiec. Komandor reagowała najszybciej jak potrafiła, korygując kurs tak, aby zmylić ich namierzanie.
    
    Dopiero po chwili zrozumiała, że obraz przed kamerami zaczął się ściemniać miejscami. Kolejne olbrzymie cienie padły na powierzchnię morza i lodowca – wróg ściągnął ogromne siły, aby w końcu zamknąć ten rozdział wojny. Catherine uderzyła w bezsilności pięścią o pulpit, wykrzyczała ostatnie rozkazy i ruszyła wprost ku dziobowi wrogiego krążownika – zabije skurwiela, chociażby miałaby to być ostatnia rzecz jakiej dokona!
    
    - Maszynownia, cała wstecz! - Natasha krzyknęła głośno, przyciągając uwagę wszystkich. - JUŻ!
    
    Catherine spojrzała na nią zaszokowana, dlaczego jej pierwsza oficer wydała taki rozkaz? Rzuciła okiem na holoprojekcję, która ledwie dawała się odczytać. To dziwne, dlaczego chinole ustawiali się w pozycja defensywnych wobec...
    
    Olbrzymi pocisk przebił się przez atmosferę, wbijając w kadłub krążownika. Za nim nastąpiły kolejne uderzenia, eksplozje rozrywały poszycie okrętu. Cienie rzucane przez nowoprzybyłe okręty stawały się mniejsze... Poznawała te kształty. To fregaty! Ich cielska wyłoniły się z chmur, opadając dziobami wprost na swój cel, grzmocąc z dział głównych ...
«12...456...11»