1. Nieco inny świat (III) — Kac


    Data: 24.06.2024, Kategorie: humor, dziewczyna, wyobraźnia, lanie, Autor: Indragor

    ... prawda. Och, żeby tak naprawdę mnie słuchał! Tak realnie, to ja go częściej słucham, niż odwrotnie. Mam słabość do niego za tę jego troskę o mnie. I zaraz przypomniałam sobie, że obiecałam stać się lepszą siostrą. No to nie mogę w takim razie wkręcać brata w jakąś dziwną sprawę z zakochaną kujonką. Tylko co zrobić, aby nie zranić tej bezradnej nadziei w okularach? Coś wykluło mi się w głowie.
    
    – Dobra – ciągnę dalej – pogadam z bratem, ale pod jednym warunkiem.
    
    – Jakim? – natychmiast rzeczowo zapytała kujonka. Czułam, że jest gotowa na wszystko, ale z pewnością nie na to, co chciałam powiedzieć.
    
    – Pod warunkiem – nabrałam powietrza w płuca – że zrobisz mi minetkę.
    
    Oczy kujonki stały się chyba większe od okularów. Po chwili spuściła głowę, sprawiając wrażenie całkowicie zrezygnowanej. Tak jak myślałam, odnotowałam z satysfakcją. Kujonka padła na pierwszym płotku. Już chciałam pójść sobie dalej, gdy w miejscu zatrzymał mnie jej głos.
    
    – Dobrze – pisnęła cichutko, a jej twarz momentalnie przybrała kolor dojrzałego pomidora.
    
    Rany, ale się wpieprzyłam, pomyślałam ze zgrozą. Chciałam wykręcić brata, a sama się wkręciłam. Chociaż z drugiej strony, w życiu trzeba spróbować różnych rzeczy. Co sobie żałować, uspokoiłam się. Umówiłyśmy się za dziewięć dni. Tak wychodziło najlepiej po sprawdzeniu harmonogramu naszych organizmów.
    
    Myślałam, że się wystroi, ale przyszła ubrana jak zwykle, jakby prosto z tej ławeczki. I jak zwykle zaniedbana.
    
    – Byłam w bibliotece i ...
    ... przez te dziewięć dni przeczytałam wszystko o minecie, co mogłam znaleźć. Wiem wszystko – pochwaliła się z dumą.
    
    Rany, to musiało być, gdy przed paniami bibliotekarkami położyła tonę książek, wszystkie o minecie – pomyślałam ze zgrozą.
    
    – Można to robić nosem, brodą, wargami, szczypać zębami i oczywiście językiem, którym da się spenetrować pochwę, tak, jak palcem. O, językiem można penetrować pochwę, a palcem równocześnie odbyt…
    
    – Dobrze, dobrze, wystarczy – przerwałam jej, obawiając się, że nie skończy wykładu do północy.
    
    Nie miałam wątpliwości, z teorii mogłaby napisać doktorat, ale co do praktycznego doświadczenia, to zero większe niż jej okulary. Nic to, pokieruję gówniarą, no może się nauczy. Trochę zmroził mnie ten fragment o zębach. Oby mi czegoś tam nie odgryzła. Nie dałam jednak poznać, że się boję. Za późno na wątpliwości, westchnęłam do siebie.
    
    – No dobra – rzuciłam i zdecydowanie ściągnęłam czarne leginsy, czarną bluzeczkę, zostając tylko w czarnych stringach i czarnym biustonoszu – zaczynamy.
    
    Kujonka spojrzała na mnie z zachwytem.
    
    – Tato też mi kupił takie fajny czarny biustonosz z koronką, tylko nie stringi, a figi… ale nie miałam okazji założyć, tylko przymierzałam, bo żaden chłopak jeszcze się ze mną nie umówił – westchnęła ze smutkiem.
    
    No pewnie, pomyślałam. Zdjęłam pozostałe dwie części garderoby, a kujonce aż oczy się zaświeciły.
    
    – Ale ty jesteś piękna… i taka… taka seksowna.
    
    – Wiem – krótko odpowiedziałam. Doskonale zdawałam sobie ...
«12...567...20»