Nieco inny świat (III) — Kac
Data: 24.06.2024,
Kategorie:
humor,
dziewczyna,
wyobraźnia,
lanie,
Autor: Indragor
... nawet spodoba się mojemu bratu. Z kopciuszki stworzyłam… no może nie królewnę, ale półkrólewnę na pewno. Wystawiłam ją przed duże lustro, aby mogła zobaczyć całą siebie. Aż zapiszczała, podskakując, tak jej się moje dzieło spodobało. Najbardziej ten gustowny trójkącik na szparce, nie mogła się na niego napatrzeć. Kto jak kto, ale kujonka z pewnością umiała docenić proporcje geometryczne mojego dzieła.
– Żeby teraz tato mógł mnie zobaczyć – westchnęła.
Rany, dziewczyno, pomyślałam, tylko nie to. Jak zobaczy, co zrobiłam z twoją cipką, na pewno wciągnie mnie w jakąś ciemną bramę, a gdy wypuści, będę miała czerwoną dupę. Swoją drogą ciekawe, czy jej ojciec by potrafił mnie usadzić, przemknęła mi przez głowę taka właśnie swobodna myśl.
Niestety kujonka zaraz wbiła się w swoje stare ciuchy i efekt skarlał. Gdyby ubrać ją w leginsy, obcisłą bluzkę i push upa, wyglądałaby jak normalna dziewczyna.
– Powiem tacie, aby mi kupił – oznajmiła z przekonaniem, gdy jej o tym napomknęłam.
Wychodząc, przytuliła się jeszcze do mnie mocno i dała równie mocnego buziaka w policzek.
– Powiesz bratu o mnie? – zapytała z nadzieją.
– Masz to załatwione – odrzekłam, dumna z dobrze spełnionego uczynku.
Kujonka wyciągnęła z tylnej kieszeni dżinsów malutki notesik i takiż długopisik. Zapisała numer swojego telefonu, a ja pomyślałam: dziewczyno, na jakim świecie żyjesz, nie było wysłać SMS-a, albo coś koło tego?
– Jeśli byś potrzebowała znowu minetki albo coś innego, to dzwoń o ...
... każdej porze dnia i nocy – powiedziała zadowolona, wręczając mi wyrwaną z notesika kartkę.
Pewnie, zachrobotało mi w głowie, obudzę się o drugiej czterdzieści pięć i pomyślę: „przydałaby się minetka, dzwonię do kujonki”. Co ona sobie myśli?
Nie zadzwoniłam, ale niedługo później błona dziewicza kujonki strzeliła pod naporem penisa mojego brata.
Nadal siedzi na tej swojej ławeczce i czyta. Tylko teraz przynajmniej wygląda jak człowiek. Po tym, jak rozeszła się wieść, że nie jest już dziewicą, wydaje mi się, że może nawet liczyć na zainteresowanie jakiegoś chłopaka. Przynajmniej takiego, który ze zwykłej ciekawości będzie chciał sprawdzić, jak to jest zruchać kujonkę.
Po moim makijażu zainteresowała się kosmetykami. Nawet przyniosła mi pudełko kremu do twarzy znanej firmy i powiedziała, że udoskonaliła recepturę i teraz jest znacznie lepszy. No, pomyślałam, jak wyskoczą mi pryszcze, to zatłukę! Jednak krem się sprawdził. Zdradziła mi, że po ogólniaku zamierzała iść na kosmologię, ale teraz zastanawia się nad kosmetologią.
O rany, czemu ten kac tak mnie rypie! I czemu Piotrek cały czas gapi mi się na cycki. Nigdy mu tego nie broniłam, czemu miałabym kumplowi brata żałować tej przyjemności, tylko że wcześniej zerkał ukradkiem, a teraz się gapi. A prawda, nie założyłam stanika, przypomniałam sobie. Już za późno, a poza tym czułam, że nie miałabym siły, no i po co? Nikogo obcego w domu nie było, nie musiałam udawać skromnej panny.
A gdyby tak teraz Piotrek zaszedł ...