1. Zaginione dzieje Filippy Eilhart z nocy…


    Data: 28.06.2024, Kategorie: fan fiction, Lesbijki Fantazja wiedźmin, humor, Autor: Mjishi

    ... nie była na tyle ostentacyjna i bezczelna.
    
    - To ja jestem ostentacyjna? – udała zdziwienie.
    
    Filippa słusznie uznała to za przedni żart. Obie się zaśmiały. Kiedy już ucichły, czarodziejka nie zwlekając przerzuciła udo nad ciałem dziewczyny. Ich dłonie splotły się pożądając siebie nawzajem. Usta Filippy połaskotały ramię, szyję... Zaczęły delikatnie całować obojczyki. Linią mostka kobieta zjechała niżej. Na dłużej zatrzymała się przy jędrnych piersiach Shadow. Językiem naznaczyła linię biegnącą od piersi, przez pępek, do łona... I zanurzyła głowę między udami młodej studentki. Ta odchyliła głowę gdy tylko poczuła na sobie to przyjemne ciepło, jakie dawał język magiczki...
    
    Po rozwlekłej chwili nieziemskiej rozkoszy Shadow poczuła, jak czarodziejka zjeżdża w dół swoją lewą dłonią. Z trudem powstrzymała jęk, bowiem kobieta wsadziła palce nie tam, gdzie dziewczyna się tego spodziewała. Nagły wstrząs zmusił ją do spuszczenia głowy w dół. Spojrzała na Filippę. Wsparta na łokciach i ramie łóżka, już miała coś powiedzieć, już miała rzucić jakąś zgryźliwą uwagę... Gdy nagle wszystko już było jej obojętne... Moment najwyższego podniecenia nadszedł zupełnie niespodziewanie, a zaraz za nim – kolejny, jeszcze intensywniejszy niż poprzedni.
    
    Pragnęła tylko i wyłącznie jej. Dzisiaj, jutro i pojutrze, i za rok, i za dwadzieścia lat... Wiedziała, że musi się otrząsnąć... Wiedziała, że w tym stanie, mistrzyni bez problemu może ją czytać.
    
    Czytała.
    
    Podniosła się. Kciukiem ...
    ... wytarła wargę i oblizała ją.
    
    - No, nie taka twarda jak się wydaje... – Zacmokała z politowaniem. – Myślałam, że dłużej wytrzymasz – stwierdziła. Co najmniej nietaktownie.
    
    Shadow leżała na poduszkach. Próbowała wyrównać oddech. Spojrzała na nią spod niesfornych kosmyków opadających na oczy.
    
    - Myślałam, że potrafisz zrobić to szybciej - odgryzła się.
    
    - Dobra, dobra... Idziemy spać, młoda.
    
    Nie zdążyła nic zrobić.
    
    - To niesprawiedliwe - zauważyła dziewczyna. – Jest dwa do trzech. - Szybko przygwoździła Filippę do materaca.
    
    Kobieta nie opierała się. Przecież nie pozwalała sobie na to od miesiąca i trochę... Shadow natomiast, jak dało się zauważyć - pozwalała na wszystko. Leżała na brzuchu, a na twarzy miała wyraz błogości i szczęścia. Zauważyła, że pod wpływem dotyku tej dziewczyny nie tylko drży z podniecenia, ale i odczuwa te dziwne motyle w brzuchu. Leżała i poddawała się tylko i wyłącznie temu wspaniałemu uczuciu.
    
    „Mogłabym tak przez wieczność” pomyślała. I zaraz złapała się na absurdalności tej myśli. „Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze będę gotowa się w niej zakochać... Tylko tego mi brakuje! Żebym kierowała się opętana jakimś wybrednym uczuciem miłości... Jak Yennefer. Ileż ona się nacierpiała z tego powodu? A ile pracy i czasu zmarnowała? To niedorzeczne.”
    
    - Czemu nie? – usłyszała cichy szept Shadow.
    
    - Nie sonduj mnie, młokosie.
    
    Nic nie odpowiedziała. Ale Filippa ją czytała i nagle zrobiło jej się głupio (jej, mistrzyni magii i członkini Rady ...
«12...5678»