1. Kara za grzechem chodzi (II)


    Data: 30.06.2024, Kategorie: poligamia, Sex grupowy wakacje, seks przy wodospadzie, Autor: adix

    ... zachwycałem się nimi. Zgadzając się na rafting, żywiłem nadzieję, że Patrycja ponownie poczuje potrzebę wyswobodzenia piersi. Niestety, okryła się, a w jej przypadku to dobre określenie, koronkowym, błękitnym strojem kąpielowym.
    
    – Patrycja, dlaczego zerwałaś z chłopakiem? – Przestałem wiosłować i odwróciłem się w jej stronę.
    
    – Chciał mnie zamknąć w złotej klatce.
    
    – A ty zębami rozszarpałaś kraty i uciekłaś?
    
    – Był cholernie zazdrosny, wciąż mnie sprawdzał, wypytywał, zakazywał. Najchętniej trzymałby mnie pod kluczem tylko dla siebie. A już przegiął całkowicie, gdy przyłapałam go na przeglądaniu mojego telefonu. Dobra, przyznaję, wróciłam o trzeciej nad ranem z imprezy. Mogłam zadzwonić. Ale hej, nie byliśmy przecież małżeństwem. Zadusił mnie.
    
    – Trafiłaś na samca beta. Taki typ idealizuje kobietę, podchodzi do niej jak do cudu, na który czuje, że nie zasługuje. Czuje, że jest na niższym poziomie i jest zdominowany przez silną kobietę, a ona przestaje wtedy go szanować. Da mu seks w nagrodę dopiero jak wyda werdykt, że sobie zasłużył.
    
    – Albo da mu seks gdy będzie chciała rozładować swoje napięcie seksualne i wykorzysta go jako wibrator – Patrycja podzieliła się swoimi doświadczeniami.
    
    – No i pewnie wpadliście w zamknięty krąg.
    
    – Jaki krąg?
    
    – Gość dostaje seks, więc jest dla ciebie miły, sympatyczny, ale co najgorsze uległy, zdominowany, zaborczy. Ty przestajesz go wtedy szanować i nie robi ci się mokro na jego widok. Blokujesz do siebie dostęp, a on ...
    ... się obraża, odtrąca cię, staje się zimnym draniem, a wtedy znów cię pociąga jako obiekt do zdobycia. Chcesz przejąć nad nim władzę i wykorzystujesz do tego seks. I kółko się zamyka.
    
    Marta patrzyła na mnie zdziwiona, co ja wygaduję, próbując pewnie zanalizować nasz związek i policzyć ile kółek w życiu zaliczyliśmy. Marta nie była jednak samicą alfa jak Patrycja, więc u nas działały inne mechanizmy.
    
    – Myślisz, że mnie dobrze znasz? – Patrycja wyciągnęła wiosło z wody i podniosła wysoko, jak rycerz który wydobywa miecz i szykuje się do walki. Woda z wiosła kapała na jej nogi.
    
    – A jak się poznaliście? – Marta przyszła z odsieczą ratować swojego wojaka.
    
    – Przez Internet. Mówię wam, nigdy więcej znajomości przez Internet. – Kiwała na boki głową. – Nie wiem co mnie podkusiło. Człowiek snuje wyobrażenia o księciu z bajki po drugiej stronie kabla, a potem idzie na romantyczną kolację przy świecach i patrzy jak ten książę wylizuje językiem jedzenie z talerza. Fuj. – Wstrząsnęła ciałem.
    
    – Ale co ma do tego Internet?
    
    – To ma do tego, że człowiek nie zachwyca się realną osobą po drugiej stronie, tylko naszym wyobrażeniem o tej osobie i potem wali głową o beton. Angażuje za dużo czasu, który potem okazuje się być czasem straconym i dodatkowo ma kaca emocjonalnego, bo czuje, że został frajerem i dał się wydymać.
    
    – Ale tak samo możesz się zawieźć jak poznajesz kogoś w tradycyjny sposób.
    
    – Tak, ale wystarczy mi dziesięć minut, żeby ocenić czy facet rokuje i wtedy wiem, ...
«1...345...11»