Kara za grzechem chodzi (II)
Data: 30.06.2024,
Kategorie:
poligamia,
Sex grupowy
wakacje,
seks przy wodospadzie,
Autor: adix
... stała już na nogach, a gdy dotarłem do drzewa, podciągała Martę za rękę i otrzepywała jej spodenki z kory.
– Nic wam nie jest?
– U mnie tylko to. – Patrycja pokazała cieknącą z dłoni krew.
– Kupimy plaster.
– Nie trzeba. – Przeciągnęła językiem po dłoni, zlizując krew. – Widok krwi mnie uspokaja.
Ja miałem odwrotnie. Widok krwi wywoływał u mnie jakiś nieokreślony niepokój, wręcz lęk, którego nie potrafiłem zdefiniować. Kojarzył mi się z bólem i cierpieniem. Kiedyś zdarzyło mi się nawet zemdleć podczas pobierania krwi.
Marta stała nieobecna, oszołomiona.
– Ok? – zapytałem, potrząsając za jej ramię.
Podskoczyłem do niej poszukując śladów starcia z drzewem i Patrycją. Nic nie znalazłem, ale może szukałem śladów w złym miejscu i powinienem poszukać śladów kontaktu z Patrycją na jej ustach. Gdy odgarniałem włosy z jej twarzy, złapała za moją dłoń i przyłożyła ją do swojego policzka. Potem przytuliła się do mnie i tkwiła tak nieruchomo dobre pół minuty, ściskając mnie mocno.
W końcu Marta doszła do siebie i mogliśmy iść dalej. Po kolejnych dwóch przeszkodach zeszliśmy z parku ...
... linowego. Gdy Marta zdawała osprzęt, wziąłem Patrycję na bok.
– Wiem do czego zmierzasz?
– Wiesz?
– Tak.
– To dobrze. Pójdzie mi łatwiej.
– Ale nie dostaniesz tego?
– Ja zawszę dostaję to, czego pragnę. – Spojrzała w stronę Marty.
– I nie przeszkadza ci, że zostawiasz po sobie ofiary?
– Sportowiec, który walczy o pierwsze miejsce, nie może zastanawiać się, że przez niego inni nie staną na podium. Jeśli odpuści, nie będzie triumfował, tylko stał pokonany z boku i słuchał hymnu zwycięskiego państwa. Tam gdzie jest zwycięzca, musi być przegrany. Takie jest prawo natury.
Marta wróciła, przerywając naszą rozmowę.
– To co, idziemy na lody?
– Wracamy do domu – powiedziałem stanowczym tonem.
Marta posmutniała. Najwidoczniej nie chciała jeszcze rozstawać się z Patrycją.
Gdy zostaliśmy na chwilę sami, powiedziałem Marcie, że chcę spędzić wieczór tylko z nią.
– Myślałam, że może zaprosimy do nas wieczorem Patrycję? – Marta była rozczarowana moim pomysłem. – Poznamy się lepiej.
– Chciałbym spędzić wieczór tylko z tobą.
– Ok. – Westchnęła ciężko, dotykając ust.