Zaspokojony przez siostrę
Data: 03.07.2024,
Autor: JANO
... zastrzegła. – Od święta zgrywa takiego troskliwego braciszka, a potem będzie się wymądrzał jaki to on dla mnie dobry, hehe – zażartowała.
Rozsiadłem się okrakiem na jej łydkach, zatarłem ręce i położyłem je w połowie ud siostry. Przygniotłem je mocno i zacząłem powoli sunąć dłońmi w stronę pupy, całą powierzchnię rąk przyciskając do jej nóg, żeby masaż był jak najskuteczniejszy. "I niech ktoś mi teraz powie, że nie jest fajnie mieć siostrę” – pomyślałem. Dotarłem w mięciutkie miejsce pod pośladkami i tam zacząłem intensywnie pieścić Karolinę, suwając palcami, ugniatając i delikatnie podszczypując.
– Tutaj? – spytałem troskliwie.
– Mhmmm… – zamruczała sennie, układając głowę na splecionych pod nią dłoniach.
– I co, fajnie? – zapytałem po chwili masażu.
– Mmm, taaak… Weź jeszcze tutaj – rozchyliła trochę nogi, wyciągnęła rękę spod głowy i pogładziła się nią po wewnętrznej stronie uda, napinając w tym miejscu swój przeciążony mięsień.
Przesunąłem tam dłoń i czule pieściłem palcami.
– Ooochhh… – westchnęła. – Chyba naprawdę to coś da…
Moje ręce co rusz znajdowały się na tyle blisko pachwin siostry, że czułem gorąco bijące od jej krocza. Masowałem i ściskałem jej nogę, a przy każdym uszczypnięciu w moich palcach zostawał materiał rajstop, które z racji szczupłości Karoliny, opinały jej nogę w tamtym miejscu dość luźno. Odciągałem wtedy nylon od jej ciała, po czym wypuszczałem go i patrzyłem, jak strzela w udo. Ona prawdopodobnie myślała, że jest to ...
... spowodowane moją nieporadnością i brakiem odpowiednich kwalifikacji w sztuce masażu, a dla mnie było to po prostu w jakiś dziwny sposób cholernie podniecające.
Spojrzałem na swoje bokserki i zauważyłem, że główka mojego wyprężonego kutasa wysunęła się spod ich gumki i łypie na mnie groźnie swym jednym okiem. Gdyby Karolina odwróciła się teraz nagle, zobaczyłaby moje przyrodzenie… O dziwo, zamiast zaniepokoić się tą myślą, podnieciłem się nią jeszcze bardziej. Wypuściłem nogę siostry i przeniosłem ręce na drugą.
– O tak, jeszcze tu jakbyś mógł… – zamruczała. – O właśnie, dobrze, właśnie tu… Ale masz wyczucie…
Długo się zastanawiałem, czy takie zakończenie masażu nie będzie zbyt śmiałe, ale w końcu nie wytrzymałem – pochyliłem się i pocałowałem ją w udo.
– No dobrze, dobrze, aż tak nie musisz… – wybąkała wtedy zawstydzona.
Mimo tego ucałowałem także drugą nogę, jakbym chciał tym pocałunkiem w pełni ją zregenerować.
– Aha, no, buziaczek na pewno mi pomoże, hihi – udawała rozbawienie, nieudolnie próbując ukryć pod nim zmieszanie.
– Koniec – rzekłem uroczyście, klaszcząc w dłonie jak człowiek zadowolony z faktu, że wykonał kawał dobrej roboty.
– Dzięki – mruknęła, przekręciła głowę i powoli odpływała w sen.
Siedziałem koło niej i przyglądałem się głupio jej dupce, kiedy usypiała. Masaż wprawdzie już się skończył, ale ja ciągle byłem napalony i zaraz zechciało mi się dalej dotykać Karoliny. Moje ręce znowu powędrowały na jej nogi. Delikatnie głaskałem uda ...