1. Zaspokojony przez siostrę


    Data: 03.07.2024, Autor: JANO

    ... – zawahałem się. – Musiałbym spytać Kipka…
    
    Wiedziałem, że Kipek nie miałby nic przeciwko obecności tak ładnej dziewczyny, a wręcz cieszyłby się z niej. Jednakże mi samemu – co tu dużo mówić, zazdrosnemu o swoją atrakcyjną starszą siostrę – w pierwszej chwili nie spodobała się idea ciągnięcia takiej ślicznej owieczki prosto w paszcze wygłodniałych wilków, ale fakt, że mógłbym przecież cały czas jej tam pilnować, w połączeniu ze słodyczą jej dużych, zielonych oczu, patrzących teraz na mnie prosząco, spowodował, że się zgodziłem.
    
    – W sumie, to Kipek na pewno nie miałby nic przeciwko. Mogę cię wziąć.
    
    – Na pewno? – ucieszyła się. – Nie będzie nikt zły, jak mnie przyprowadzisz? – dopytywała nieśmiało.
    
    – Nie, spoko. I tak ma być sporo osób.
    
    – A będą tam w ogóle jakieś dziewczyny? Bo głupio by mi było być jedyną… – pytała podekscytowana.
    
    – Mają być.
    
    Wstała bezzwłocznie, podeszła do szafy i zaczęła szukać odpowiedniego stroju.
    
    – Dzięki, brat, że mogę z tobą iść. Potrzebuję już jakiejś rozrywki – trajkotała. – Bo wiesz, kolejny wieczór w domu przed telewizorem… Chyba bym się zanudziła na śmierć.
    
    – No spoko, tylko się pośpiesz – rzuciłem, niechętnie opuszczając pokój, w którym właśnie zaczynała się przebierać moja seksowna siostra.
    
    Napisałem rodzicom na kartce krótką wiadomość, żeby się o nas nie martwili. Następnie – z doświadczenia wiedząc, że proces strojenia się Karoliny trochę potrwa – otworzyłem sobie piwo i włączyłem telewizor. Niedługo siostra ...
    ... zmieniła siedzibę ze swego pokoju na łazienkę, w której zaraz rozebrzmiało przyjemne brzęczenie jej elektryczne golarki, oznaczające, że depiluje sobie nogi. Właściwie to przyjemne było nie samo brzęczenie, lecz wyobrażanie sobie jej podczas tej intrygującej czynności.
    
    Miło mnie zaskoczyło, że tak szybko się wyszykowała. Nie dopiłem jeszcze browara, kiedy stanęła w drzwiach salonu, oparła się ręką o framugę, spojrzała na mnie z żartobliwą zalotnością i powabnym ruchem wysunęła nogę do przodu.
    
    – I jak wyglądam? – spytała. – Może być?
    
    – Może – rzuciłem obojętnie, jakby jej wygląd nie wywarł na mnie żadnego wrażenia i jakbym potwierdzał tylko po to, żeby zapobiec jej dalszemu strojeniu się.
    
    W rzeczywistości mój kutas momentalnie zasalutował dla jej ubioru. Odwaliła się jak na jakiś bal, a nie na zwykłą imprezkę licealistów. Ale cóż, dziewczyny takie już są – nie przepuszczają okazji do pochwalenia się ciuchami i swoimi powabami. Ubrana była w szykowną, beżową sukienkę z cienkimi ramiączkami, odsłaniającą dekolt i ramiona, a widok dolnej części jej ciała po prostu wywołał u mnie zawrót głowy. Uda nie były zakryte nawet do połowy, a dzięki wcięciu na boku sukienki, tę nogę którą tak malowniczo wysunęła do przodu, można było z mojego miejsca zobaczyć dosłownie w całości. Odsłonięta do samego tyłka... Widoczne było nawet zaczynające się tuż przy pupie, tajemnicze przyciemnienie części majteczkowej rajstop. Całe nogi świeciły się zmysłowo, pokryte cienkim, cielistym ...
«1234...22»