1. Zaspokojony przez siostrę


    Data: 03.07.2024, Autor: JANO

    ... nylonem.
    
    – No to super – uśmiechnęła się. – To idę jeszcze siknąć, zakładam buty i możemy iść.
    
    Odeszła boso w stronę toalety, a ja z trudem przełknąłem ślinę i odruchowo pomasowałem się po kroczu. Wprawdzie domyślałem się już kiedy goliła nogi, że nie robi tego po to, by później zakryć je jakimiś spodniami, ale krótkość tej sukienki trochę mnie zaniepokoiła – trudno może być upilnować tak odzianą panienkę…
    
    Uroda Karoliny już od wejścia została doceniona.
    
    – Siema, Jano! – Organizator imprezy przywitał mnie wylewnie, jakbyśmy nie widzieli się kilka godzin wcześniej. – Ooo, widzę, że ty to odpowiednio przygotowany – uśmiechnął się, wskazując na trzymaną przeze mnie reklamówkę pełną piw.
    
    – Siema – burknąłem, widząc, jak jego wzrok przenosi się na moją siostrę.
    
    – Ale żeś piękność przyprowadził, no no… – mówił z uznaniem i zaskoczeniem, mierząc Karolinę od stóp do głów (dokładnie w takiej kolejności), trochę zbyt dużo uwagi poświęcając jej nogom. – Nie wiedziałem, że masz dziewczynę, musicie mi opowiedzieć, jak się poznaliście. Kipek jestem – wyciągnął rękę do mojej siostry, zatrzymując w końcu wzrok na jej twarzy.
    
    Musiał patrzeć do góry, bo Karolina była dosyć wysoką dziewczyną. Już z samej natury wyższa od Kipka, a dzięki obcasikom przerastała go całkiem sporo. Swoje blond włosy miała upięte w elegancki kok, który sterczał jej nad głową, dodając jeszcze wzrostu.
    
    – Karolina – odparła wstydliwie, czerwieniąc się słodko i również podając mu swoją ...
    ... delikatną rączkę. – Jestem siostrą Janka – sprostowała.
    
    – Aaa, no tak, mogłem się domyślić! – Kipek palnął się w czoło. – Widać podobieństwo! Fajnie, że przyszłaś.
    
    – Ja też się cieszę.
    
    – Chodźcie, siądziemy sobie.
    
    Wypiliśmy po jednym z piwek, które przyniosłem. Siedzieliśmy we trójkę na kanapie, Karolina pomiędzy mną a Kipkiem, co rusz ukradkowo spoglądającym na jej uda. Jakiś czas próbował ją zagadywać, ale ona była raczej nieśmiała i ciężko podtrzymywało mu się rozmowę z nią. Uśmiechała się tylko wstydliwie, popijając powoli piwo. Niedługo jednak Kipek poszedł wpuszczać nowoprzybyłych i zostaliśmy z siostrą sami, wtedy jej skrępowanie minęło i zrobiła się całkiem gadatliwa. Piwo ją rozluźniło i zaczęła sypać swoimi głupawymi żarcikami i sama się z nich śmiać, a ja poczułem znudzenie. Zaraz na szczęście podszedł Kipek wraz z kilkoma kumplami, którzy właśnie dotarli. Po szybkim przywitaniu, jeden z kolegów pokazał mi powściągliwym gestem, że idą zapalić.
    
    – Posiedzisz trochę sama? – spytałem siostrę, która nie zauważyła tego szybkiego ruchu. – Idę pogadać z kolegami.
    
    Karolina kiwnęła głową, a ja wstałem i ruszyłem za resztą grupki. Przecież nie mogłem tracić całej imprezy na siedzenie z siostrą. Wystarczy, że co jakiś czas rzucę okiem, czy nikt nie próbuje się do niej przystawiać.
    
    – Nie za dużo jak na nas pięciu, ale na więcej nie miałem hajsu – powiedział ten kolega, który nas zwołał, kiedy rozsiadaliśmy się przy niedużym stoliku, stojącym w ciemnym rogu ...
«1234...22»