Władca Run (V)
Data: 03.07.2024,
Kategorie:
Fantazja
Sex grupowy
Autor: Kaga
... pełną długość, szybkimi posunięciami. Dyszał przy tym. Nagle uderzył dłonią jeden z tych wypiętych pośladków. Potem raz jeszcze. Jego kochanka stękała i krzyczała, choć wtulona i wbijana wręcz w łóżko, teraz wydawała z siebie stłumione odgłosy.
- Jeszcze... nie oszczędzaj mnie...
Podniecenie i wszechogarniająca rozkosz sprawiała, że się nie kontrolował. Kolejne kilka uderzeń spadło na rozłożystą pupę, ze dwa nie trafiło i kapłanka poczuła pieczenie także na udach. Ale to było nic w porównaniu z tym, jakie czuła w tyłku. Męskość ocierała się tam o nią nieustannie, prócz zadawania bólu wprawiając ją jednakże w niezwykłą ekstazę. Doszła, a ze szparki pociekło jej trochę soków, których nie umiała zatrzymać. Nie panowała nad ciałem, które tak mocno posuwał łowca. Z głośmy plaśnięciami ruchał jej dupkę, wielkie, powiększone magicznie jądra obijały się o mokrą szparkę. Zachrypniętym głosem krzyczała już ciągle, drżąc w objęciach jego silnych dłoni. Ale tym razem ich samiec nie zamierzał szybko skończyć.
Druga z dziewczyn oglądała to widowisko, szybko i gwałtownie biorąc palcami swoją cipkę. Nie potrzebowała wiele czasu, by zacząć cichutko pojękiwać, a kilka ruchów Kurta później - już niemal drżeć. Wyjęła z siebie całkiem oblepione śluzem paluszki i położyła je na twardej, aczkolwiek mocno ukrytej między wargami łechtaczce. Pocierała ją ostro, tarła wręcz, aż z odgłosem pełnym ulgi, zaczęła wyrzucać z siebie płyn rozkoszy. Jego większość trafiała do częściowo ciągle ...
... wypełnionego winem dzbana, ale również rozpryskiwała się po naczyniu i moczyła podłogę. Pomieszczenie wypełnił charakterystyczny, lecz jakże u dotkniętych magią dziewczyn inny, zapach. Po kilku sekundach napełniła dzban po brzeg. Świadomość wracała powoli do jej pogrążonego w orgazmie umysłu, jeszcze ciągle skupionego na tym, że łowca złapał za włosy Pauline, ciągnąc za nie i zmuszając ją do odchylenia głowy do tyłu, przez co dźwięki, które wydawała, znów stały się głośne. Jej tyłek już wydawałoby się swobodnie przyjmował twardą męskość.
Wtedy też rozległo się głośne pukanie do drzwi. Może nawet wcale nie pierwsze.
Kurt wysunął członka z pupci kochanki. Był cały czerwony od pokrywającego go wina. Wciągnął spodnie, trochę niezadowolony z tego, że przerwano im w takim momencie. Obie dziewczyny też jako-tako poprawiły swoje ubrania. Łowca skinął na białowłosą.
- Otwórz. Tylko nie rozlej tego, co masz w środku.
Emma zachichotała, a Pauline robiąc się całkowicie czerwona na twarzy, poszła w kierunku drzwi i otworzyła je, ujawniając dwóch stojących za nimi chłopaków. Mieli wiadra pełne parującej jeszcze wody, stojące obok nich. Byli podobnie czerwoni jak dziewczyna, jeden nawet oderwał dłoń od krocza, które pocierał. Obaj zrobili się tam wyraźnie naprężeni. I gapili się na kapłankę. W końcu było na co. Krótka, lekka sukienka, przyklejająca się praktycznie do ciała. Całe nogi odkryte, a sutki przebijające przez materiał. Do tego odgłosy seksu, które słyszeli. Dziewczyna ...