1. Ariel (IV)


    Data: 14.07.2024, Kategorie: Fantazja elfka, Autor: Wisielec

    ... pomocy. Pamiętaj, że poprzednia przeprowadzka to była twoja wina. Gdybyś nie wyleciała ze szkoły nie wyjechali byśmy.
    
    - Och super, więc to moja wina, tak?! A to, że miałam problemy to nie pamiętasz? To jak mnie gnębili, byłam popychadłem bo kazałeś mi się uczyć!
    
    - Kamila, przecież wiesz, że... - Próbował jej przerwać, jednak bezskutecznie.
    
    - Zamiast zrobić ze mnie służącą, to nie! Córki ci się zachciało! I nie obchodziło cię gadanie ludzi, że masz córkę elfkę! Miałeś to gdzieś bo ciebie to nie dotyczyło! Ja nie miałam życia! Nie dziw się, że uciekałam! A teraz kiedy znalazłam ludzi którzy mnie akceptują ty wyjeżdżasz z przeprowadzką!
    
    - Skarbie, uspokój się.
    
    - Nie! Dlaczego to zrobiłeś... dlaczego mnie zaadoptowałeś!? Przecież ona była przeciwna. To dlatego od ciebie odeszła! Słyszałam wasze wszystkie rozmowy! Jak myślisz jak to jest kiedy przez trzy lata słuchasz, o tym, że twoja matka cię nie chciała! Ewelina co noc mówiła mi, że moja matka mnie odrzuciła bo bachor przeszkadzał jej w pracy! Mówiła mi, że moja matka się kurwiła! Że sprzedawała swoje ciało ku uciesze swojego pana! Ale nie! Znalazł się dobry człowiek który postanowił dać mi szczęśliwe życie bez względu na to czy ja tego chcę, czy nie! Ucz się bo ktoś musi przejąć firmę! Gówno nie przejąć! Myślisz, że oddali by firmę elfce! - Po tych słowach wybiegła z kuchni, do swojego pokoju.
    
    - Kamila! Kamila poczekaj. - Samuel pobiegł za nią.
    
    - O co tu chodzi? - Zainteresowała się Paulina
    
    - Mama ...
    ... zawsze była zła dla Kamili. - Zauważył Piotrek. - Kamila miała problemy w szkole bo uciekała i wracała do domu.
    
    - Dlaczego?
    
    - Bo tata przyprowadził ją kiedyś do domu i powiedział, że to nasza siostra. - Wtrąciła Basia. - Mama nie była zadowolona.
    
    - Kamila robiła sobie krzywdę. Kiedy była bardzo smutna.
    
    - Krzywdę?
    
    - Tak. Na rękach i nogach. Dalej ma ślady. - Stwierdził chłopiec jeżdżąc palcem po nadgarstkach. - Po tym z reguły szybko przestaje płakać.
    
    Kamila nie wychodziła, ani nie wpuszczała do swojego pokoju nikogo przez cały dzień. O osiemnastej Samuel wyszedł z domu a elfki zostały same z dziećmi.
    
    Ariel przygotowała drobny posiłek i zaniosła go na górę. Zapukała do drzwi Kamili.
    
    - Czego! - Burknęła dziewczyna.
    
    - Przyniosłam ci coś do jedzenia. - Odpowiedziała dziewiętnastolatka.
    
    - Postaw pod drzwiami.
    
    - Możemy porozmawiać?
    
    - Nie.
    
    - Słuchaj, jeżeli chcesz mogę porozmawiać z Samuelem, żebyście zostali. Już i tak dużo dla nas zrobił.
    
    Drzwi do pokoju uchyliły się.
    
    - Właź.
    
    Pokój był strasznie ponury. Wszędzie było pełno ciemnych plakatów, okna były zasłonięte. Ściany miały kolor ciemnoniebieski. Na licznych półkach stały ozdobne noże, nad łóżkiem wisiał piękny miecz, a ze skrzyni obok łóżka wystawał gruby sznur. Po podłodze walało się kilka ubrań. Ariel spojrzała na dziewczynę. Miała na sobie tylko czarną koronkową bieliznę przez co dało się zobaczyć liczne blizny po nożu na niemal całym ciele. Kamila wzięła talerz i usiadła z nim na ...
«12...4567»