W drodze do igrzysk (II)
Data: 15.07.2024,
Kategorie:
różne,
przyjaźń,
dwie kobiety,
sport,
Autor: CichyPisarz
... spóźniając się na ważny start na zawodach, zdjęła bluzkę, stanik, a chwilę po nich, spodenki i majteczki. - I nie mów, że nie masz stroju - wyprzedziła Darię. - Ja też nie mam. - Weszła bez obaw do jeziora.
Daria nie czekała na kolejne zaproszenie. Widząc nagie wyrzeźbione setkami godzin ćwiczeń ciało towarzyszki, szczególnie piękne pośladki i nieduże sterczące jak wyjący do księżyca wilk piersi, przyspieszyła realizację swojej części rzuconego wyzwania. Drżała od emocji, kiedy zdejmowała buty i sukienkę. Zachwiała się, kiedy zrolowana skąpa koronkowa bielizna (założona dziś z premedytacją) zatrzymała się na kostkach i przeszkodziła w postawieniu pierwszego kroku w stronę zanurzonej po piersi już oczekującej na nią dziewczyny.
- I jak? - zagadnęła inicjatorka tego szaleństwa, kiedy Daria brnęła przez wodę lekko wzburzonego teraz jeziora, uważając, by nie rozpryskiwać wody.
- Jakbym miała naście lat - odpowiedziała pełna entuzjazmu Daria. - Super. - Przeczesała rozpuszczone włosy I stanęła naprzeciw towarzyszki w niewielkiej odległości.
- To... chodź tu... - rozszedł się cichy szept, któremu towarzyszył cichy chlupot wyciąganej z wody ręki, która przywoływała Darię ruchem wskazującego palca.
Darii zdawało się, że koleżance błysnęły oczy. Ją też na te słowa przeszyły dziwne przyjemne prądy. To ma się stać? Tutaj? Teraz? Podeszła z wbitym w oczy koleżanki kokieteryjnym spojrzeniem, musiała się trochę rozluźnić i udać, że nie zależy jej na tym tak bardzo, jak ...
... zależało. Droczyła się chwilę, by wszystko nie poszło tak gładko, jak zazwyczaj w jej związku.
- Nie powinnaś tak robić z mężem... a nie ze mną? - zapytała zasypywana namiętnymi pocałunkami Darii lekkoatletka. Pytała, by upewnić się, że to nie jest jedynie spontaniczna reakcja, jakaś płytka gierka nastawiona tylko na seks.
- Musisz o takie rzeczy pytać właśnie teraz? - unikała odpowiedzi, wciąż masując językiem język towarzyszki, jakby nie mogąc się powstrzymać. Czuła sprężyste sutki blondynki na swoich piersiach, przecież obejmowały się od samego początku, ale nieustannie napierające usta czuła jeszcze mocniej.
- Pytam tylko - odwzajemniła siłę ruchów języka, a po najbliższym otoczeniu rozeszły się ciche ciamkania.
- Ale mam na ciebie ochotę! - wyszeptała poekscytowana Daria, masując dłońmi plecy obejmowanej partnerki. Były takie smukłe, a drobne mięśnie nie oznaczały słabości, a raczej maksymalne wytrenowanie. Zjechała palcami wzdłuż wyrostków kręgosłupa w dół i zajęła się ściskaniem pośladków. Wielokrotnie wjeżdżała dłońmi w przedziałek pomiędzy jedynymi i umięśnionymi półkulami, aż po szczyty ud. Przyciągała biodra partnerki do siebie, by wsuwać między uda jedno swoje i docisnąć je do szparki. Była pewna, że to się spodoba.
- Ale... wiesz, że to... ysss! - próbowała coś tłumaczyć zaalarmowana zachowaniem wioślarki blondynka, ale czując na sromie docisk dłoni, poczuła rozkosz, o którą jej dziś chodziło.
- Ciii! Nie psujmy tego, co jest - prosiła Daria, ...