Chcę więcej, kochanie (I)
Data: 22.07.2024,
Kategorie:
małżeństwo,
Fantazja
Brutalny sex
orgazm,
Masturbacja
Autor: Pablito
... tortury.
– To raczej standardowy scenariusz filmu hard porno – skomentował Rafał.
– Nie chodzi o scenariusz, sztukę operatorską czy grę aktorską. Chodzi o przesłanie. O klimat. O to bezsilne zniewolenie, poddanie, zezwierzęcenie. O fakt, że człowiek nie ma ustalonych granic lubieżnej wyobraźni. I zdaję sobie sprawę, że masz pochowane filmy znacznie bardziej dosadne i drastyczne. Nie przeglądałam wszystkiego, ale pewnie seks z koniem by się trafił.
– Ej – skrzywił się Rafał – są pewne granice, dziewczyno. Wbrew temu, co mówisz, ja je mam. A te filmy to dla mnie tylko bodźce wizualne. Nic poza tym. Dziwię się, że ten film coś w tobie zmienił.
– Nie ten. Następny.
Rafał obawiał się tego, co zaraz usłyszy.
– Następne dzieło w kolejce zostało nakręcone jedną kamerą. Z jednego kąta. O – wskazała na najwyższą półkę regału z książkami wciśniętego w róg salonu – stamtąd.
– Wszystko ci wytłumaczę – zaczął niepewnie Rafał.
– Film ukazywał jakże nam znajome otoczenie – kontynuowała nie zwracając uwagi na jego próbę tłumaczenia. – I przedstawiał konkretne wydarzenie – zawiesiła głos i nachyliła się w stronę męża udając, że zdradza wielką tajemnicę. – Sylwestra.
– Kurwa – wymsknęło mu się.
– Tak. Pominę fakt, że to wprost niewyobrażalne, że to nagrałeś, mój niedoszły reżyserze. Kilka godzin imprezy. I to, co wydarzyło się później.
Spojrzała głęboko w oczy męża i odczekała, aż trochę ochłonie.
– Włącznie z tańcem z Krzyśkiem, moim kuszeniem, zalotami, ...
... podwijaniem kusej sukienki. Świetnie ukazałeś moje epatowanie seksem, błyszczące plamy na udach, flirt i moje kurewskie ruchy.
Zamilkła na dłuższą chwilę. Widziała niepewność w spojrzeniu męża. Obawiał się, że ten wyczyn srogo go będzie kosztował. A ona wiedziała, że może teraz dyktować cenę, którą on chętnie zapłaci, aby wybawić się od tego piętna. Upiła łyk wina i kontynuowała.
– Zobaczyłam siebie tak, jak ty oglądałeś te dziwki w filmach porno. Dostrzegłam, a było to, jak rażenie piorunem, że zachowuję się często dokładnie tak samo, jak one. Włącznie z naszą sceną dzikiego, perwersyjnego seksu.
– Oglądałaś tę scenę? – był wyraźnie zaciekawiony.
– Nie tylko oglądałam – uśmiechnęła się do niego serdecznie – nawet nie wiem kiedy włożyłam rękę między nogi i już po chwili przeżyłam cudowny orgazm. I to obserwując scenę ze mną w roli głównej.
– No nieźle, żoneczko – pochwalił ją mąż – fajnie to słyszeć.
– Zaraz po tym, jak film się skończył, ja miałam za sobą dwa orgazmy, a pod sobą mokre krzesło. No i zrozumiałam jeszcze coś. I to właśnie to mnie odmieniło.
– Cholera, że też musiałem spać tuż obok. Mogłem się obudzić i sam się tobą zająć.
– Bzdury opowiadasz – skontrowała – ten sen cię uratował. I być może uratował nas. Zresztą – machnęła ręką – byłeś zbyt pijany. Nie stanąłby ci.
– To by się okazało – przekornie odparł Rafał. – Co zrozumiałaś z tego filmu? – wrócił do przerwanego wątku. – Co cię odmieniło?
Klaudia upiła łyk wybornego białego wina. ...