Chcę więcej, kochanie (I)
Data: 22.07.2024,
Kategorie:
małżeństwo,
Fantazja
Brutalny sex
orgazm,
Masturbacja
Autor: Pablito
... wylizać dwoją drugą dziurkę?
– Nie dziś! Przelecisz mnie wreszcie? Zaczynamy przygodę, czy nie?
– Skoro zaczynamy przygodę – nakierował grubego członka na jej wargi. Poczuła to i odetchnęła z ulgą – to może dzisiaj skosztujemy greckiego dania? Co ty na to?
Rafał marzył od lat o seksie analnym. Jednak nie było mu dane w pełni skosztować tego owocu. Chociaż próbowali dwa razy. Niestety, ale cierpiał na przypadłość, która według tego, co mówiła Klaudia, uniemożliwiała tego typu zabawy. Po prostu jego penis, gruby i otoczony powrozami żył, był zbyt duży na jej ciasną drugą dziurkę. Ale poddawać się nie wolno, a próbować zawsze można. Nakierował czubek prącia na jej zwieracz i lekko naparł. Na ten gest Klaudia natychmiast wysunęła rękę, złapała go u nasady i nakierowała gruby narząd we właściwe miejsce.
– Kochanie, masz za dużego. Moja ciasna dziurka nie zniesie bólu – cholera, czasem zazdrościł tym facetom, którzy mieli średniej wielkości kutasy. Oni nie mieli takich problemów.
– Okay – przekomarzał się z nią – czyli nie jesteś kurwą. Kurwa bierze w każdą dziurkę. Jesteś zwykłą dziwką.
– Mam nadzieję, że niezwykłą – odpaliła, cofając biodra tak, aby nadziać się na niego. Rafał zrobił to samo, odsuwając się od niej.
– Na co czekasz? – skarciła go. – Bierz się za swoją kobietę!
Zamiast spełnić jej życzenie, zaczął poruszać czubkiem penisa pomiędzy jej wargami sromowymi. Od wejścia do pochwy do łechtaczki i z powrotem. Ślizgał się po wilgotnej, ...
... błyszczącej od soków muszelce. Czekał na to jedno słowo, które miało spowodować, że spełni jej życzenie. Chciała penisa? Nie ma sprawy. Ale musi o niego błagać.
– Dalej! – ponagliła go stanowczo. – Wsadzaj. Czego się boisz? Dłużej nie wytrzymam – widząc jednak, że mąż nie reaguje, odwróciła się do niego i rzuciła prowokacyjne spojrzenie.
– Tak się nie traktuje dam – krzyknęła z wyrzutem. – Tak się nie traktuje dziwek!
– Dziwek? – Rafał zamachnął się i trzasnął ją w pośladek. Pisnęła zaskoczona. Po kilku sekundach w miejscu uderzenia wykwitł czerwony odcisk jego dłoni.
– Jeszcze raz mnie… – nie dokończyła, ponieważ drugi klaps odbił się echem po ścianach salonu. W piekącej rozkoszy odniosła wrażenie, że obudziło to w niej demona. Jej żądza wręcz kipiała. – Rafał. Błagam! Zerżnij mnie!
W końcu wypowiedziała to słowo. Po sekundzie wbił grubego kutasa w cipkę żony. Aż po samą nasadę. Jądra głośno uderzyły łechtaczkę.
– Ooooo tak… – zawyła dziewczyna, przesiąknięta rozkosznym spazmem – tak, kochany. Ruchaj mnie mocno. Jak sukę.
W odpowiedzi chwycił jej włosy i pociągnął. Plecy kochanki wygięły się w tak seksowny łuk, że mało nie zwariował. Zaczął ją pieprzyć bez opamiętania. Jak maszyna. Klask uderzanych o siebie ciał rozchodził się po całym mieszkaniu. Cipka Klaudii puściła więcej soków, mocząc całe uda. Niemal tańczyła, wywijając biodrami i kręcąc dupą. Ten lubieżny taniec, ten pożądliwy galop skutkował jeszcze większym rozpaleniem zmysłów. Rafał patrzył, jak gruby ...