Chcę więcej, kochanie (I)
Data: 22.07.2024,
Kategorie:
małżeństwo,
Fantazja
Brutalny sex
orgazm,
Masturbacja
Autor: Pablito
... rekonwalescentem.
– Biedna Justyna – wypalił bezmyślnie Rafał.
– Biedna, powiadasz? – nie uszło to jej uwadze. – Tak się przejmujesz poziomem zaspokojenia Justynki, mój mężu? – Przestała masować jego członka i zabrała rękę. Przeklął w duchu swój niewyparzony język. Przypomniał sobie nagle starą maksymę, że najlepszą obroną jest atak. I zamierzał go właśnie przypuścić.
– Odbiegamy od tematu – nakierował stanowczo rozmowę na właściwe tory. Był rozdrażniony, ale przede wszystkim tym, że przestała się nim bawić. – Doprawiłaś mi rogi. Kurwa, a ja nawet nie wiem z którym!
Zapadła pełna napięcia cisza. Z każdą upływającą sekundą robiło się coraz bardziej gęsto. Wokół nich aż iskrzyło od napięcia. Nie było jednak wiadomo, czy od podniecenia, czy zdrady, złości i żalu, czy po prostu od zapowiedzi czekających ich oboje głębokich konsekwencji tego czynu.
Nagle, bez żadnych wstępów, Klaudia zaczęła się rozbierać. Powoli. Cały czas patrzyła w oczy męża, a jej zawadiacki uśmieszek nie znikał nawet na moment, gdy odpinała stanik. Po chwili uwolnione piersi zakołysały się łagodnie przed jego oczami.
Na pewno zauważył moje sterczące sutki – pomyślała Klaudia, zdecydowana w każdej chwili zakończyć grę, gdy tylko zauważy niebezpieczne symptomy. Na razie niczego takiego nie zanotowała. Nie zamierzała też przestać. Była tak podniecona, że jej cipka wprost żądała ostrego pieprzenia. Potrafiła jednak nad swoimi popędami zapanować. Przynajmniej na jakiś czas. Gra, którą ...
... zamierzała toczyć, ekscytowała ją równie mocno, co ostry numerek.
– To bardzo ciekawe, wiesz? – rzuciła nagle, jednocześnie ściskając jeden sutek.
– Co takiego? – Rafał patrzył, jak zahipnotyzowany. Już dawno przestał nad sobą panować. Automatycznie wyciągnął rękę, by zająć się drugim, samotnym sutkiem. Rozległ się głośny trzask uderzenia i poczuł, jak jego dłoń pulsuje piekącym bólem.
– Zabieraj łapkę, mężu – pogroziła mu palcem, ciągle uśmiechając się bezczelnie. – Musimy sobie pewne rzeczy wyjaśnić, mój drogi.
– No właśnie! – odbił piłeczkę, masując piekącą rękę. – Czekam na wyjaśnienia. Z kim się pieprzyłaś, gdy mnie nie było?
– Odpowiem ci, ale najpierw coś zrobię – mówiąc to, znowu chwyciła jego penisa, który nawet na moment nie stracił swojej twardości i zaczęła energicznie pracować dłonią. Oszołomiony Rafał z jednej strony wiedział, że chce odwrócić jego uwagę, a z drugiej strony pragnął tylko jednego. Wytrysku. Zaspokojenia. Miał wrażenie, że jego jądra aż gotują się od nagromadzonego nasienia, które chce teraz wystrzelić. Eksplodować. Nic nie miało znaczenia. Nie liczyło się. Tylko oczekiwanie na ten jeden, krótki moment spełnienia. Czuł, jak krew zaczyna pulsować mu w skroniach, a oddech przyspiesza. Jeszcze chwila. Jeszcze moment do spełnienia, a później porozmawia z żoną „na trzeźwo”. Resztkami świadomości, z oddali, zza dalekich wzgórz i lasów dosłyszał jej niewyraźny głos. Spojrzał na nią.
Klaudia czekała na ten moment, chociaż wiedziała, jak wiele ...