Dzień jutrzejszy niech martwi się sam o siebie... 2/2
Data: 30.07.2024,
Autor: Marcin123
... włosy i jest o czym ze mną rozmawiać. Może to i miłe, ale dla mnie to takie tam głupoty. Fakt, że bardzo dużo czytam, a i Marcin podsuwa mi ciągle nowe tematy. Ostatnio przeglądaliśmy fascynujące wykłady z fizyki Feynmanna. Która dziewczyna takie rzeczy czyta? Ja! Tysiąc razy wolę minutę z Marcinem niż czyjekolwiek towarzystwo. Wolę Marcina niż wszystkie rozrywki, koleżanki i cokolwiek jeszcze.
Ale od pewnego czasu Marcin wciąż uczy się angielskiego. Ma mało czasu dla mnie. Tata powiedział, że Marcin ma szansę na stypendium na uczelni zagranicą, ale niestety za oceanem.
Dotarło do mnie, że to oznacza, że Marcin wyjedzie, i to na długo. Ile takie studia trwają? Cztery lata? TO NIEMOŻLIWE! Ja tego nie przeżyję!
Rozmawiałam z tatą i on powiedział, że to możliwe. Że Marcin będzie przyjeżdżał do nas tylko na wakacje.
Pobiegłam do pokoju i zaczęłam płakać. Ryczałam jak głupia nie wiem, ile czasu, zasnęłam, a potem ryczałam znów, i znów i znów... Jak mała smarkula. Ale to było silniejsze ode mnie. Przyszedł Marcin. Jak mnie zobaczył, to widziałam, jak zmienił się na twarzy. On nienawidzi, jak ja cierpię. Rzuciłam się do niego i ryczałam w głos, a on mnie tulił, i tulił, i całował po rękach i policzkach. A potem spytałam się, czy to prawda z tą zagraniczną uczelnią i Marcin potwierdził. I wtedy tak zaczęłam ryczeć, że aż mama biegła z jakimiś mocnymi środkami uspakajającymi, a tata mówił, że jestem już dorosłą, mądrą kobietą, a zachowuję się jak dziecko. Guzik mnie to ...
... obchodzi, nie wyobrażam sobie, żeby Marcina nie było.
***
Został pusty pokój, motocykl w garażu.
W łazience nie ma jego ręcznika, szczoteczki do zębów.
Chodzę do jego pokoju i leżę na jego łóżku.
Tak bardzo tęsknię.
Dzisiaj tak leżałam w jego pokoju i myślałam o nim. I nagle, jak grom z jasnego nieba doznałam oświecenia. Ja go kocham! Dobra, spokojnie. Każda siostra powinna kochać brata. Ale ja zrozumiałam, że nie tylko kocham go tak, jak siostra brata, ale ja go kocham tak, jak kobieta mężczyznę. Dotarło do mnie, że ja go POŻĄDAM. Że żaden chłopak ani mężczyzna mnie nie pociąga, tylko on. Że jak on się do mnie przytula, to mi się robi mokro w cipci. Że pragnę i pożądam jego dotyku. Przypomniałam sobie swoje fantazje rano czy przed snem, kiedy wyobrażam sobie, jak całujemy się "z języczkiem”. Że chciałabym, żeby on dotknął mnie tam w środku, żebym mogła poczuć jego języczek wewnątrz mnie, żeby jego siusiak wszedł we mnie i robił to, a potem żebym poczuła, jak oboje doznajemy tego czegoś, co jest tak piękne... Przypomniałam sobie, jak kiedyś kąpał się w łazience pod prysznicem, a ja weszłam, a on nie słyszał, bo szumiała woda a on miał namydloną twarz i zobaczyłam jego umięśnione ciało, zgrabny tyłeczek i siusiaka, którego chcę mieć w sobie. I wyszłam po cichutku, tak, że on nie zauważył, a potem poszłam do swojego pokoju, weszłam pod koc i marząc o kochaniu się z nim zrobiłam to paluszkami, a kiedy już przestałam drżeć, zrobiłam to jeszcze raz.
Ja kocham w ...