Dzień jutrzejszy niech martwi się sam o siebie... 2/2
Data: 30.07.2024,
Autor: Marcin123
... koleżanka na zawody szermiercze.
Berenika jest czarnowłosą pięknością. Nieprawdopodobnie zadbana, szczupła, wysoka, jak modelka. Jakież ma paznokcie! To dzieła sztuki. Jak ona przy takich pazurkach trzyma floret w ręku?!
W hotelu są dwuosobowe pokoje. Mieszkam z Bereniką. Jest bardzo miła i opiekuńcza. Aż za bardzo. Wszędzie ze mną chce chodzić, a dziś wzięła mnie na spacerze za rękę. Czy ona ma coś nie tak z głową?
Pierwsze treningi. Widziałyśmy Francuzki. Są mocne.
Wieczorem weszłam pod prysznic. Kiedy relaksowałam się pod strumieniami ciepłej wody, do łazienki weszła Berenika. Cała naga! Spytała, czy może się ze mną wykąpać i bez pytania wskoczyła pod prysznic. Dziwne to, ale myłyśmy się obie. Potem zaproponowała, że umyje mi plecy. Miała aksamitny dotyk, niemal pieściła mnie, ale kiedy zaczęła mi myć pośladki, wyskoczyłam spod prysznica i zostawiłam ją samą. Dziwna jakaś.
Kiedy się osuszyłam, Berenika wyszła z łazienki, nago położyła się na łóżku (ależ ona ma tyłek i cycki – chciałabym mieć takie, ja mam nieduże) i spytała, czy mogę ją nasmarować kremem. Jest piękna. Po wahaniu zgodziłam się. Ona zamknęła oczy, a ja smarowałam. Kiedy smarowałam jej brzuch, Berenika chwyciła mnie za rękę i skierowała ją... do swojej szparki! Nagle moje palce wraz z jej znalazły się w jej wilgotnej cipce, a ona jęknęła, rozchylając szeroko nogi! Tego było za wiele. Zostawiłam to wszystko i w szlafroku wyszłam z pokoju.
Potem przepraszała mnie, powiedziała, że jestem tak ...
... piękna, że nie mogła się opanować. I że lubi kochać się z kobietami, ale mnie nic nie grozi, jeśli nie chcę.
Kiedy położyłam się spać i miałam zasypiać, z sąsiedniego łózka usłyszałam jakieś jęki. Było ciemno, ale przez okno wpadało dość światła, żeby zobaczyć, że Berenika leży na kołdrze, nogi ma szeroko rozłożone i palcami robi sobie "dobrze”. Wiedziała, że ja nie śpię i słyszę. Odwróciłam się do ściany. Co to za napalona dziewucha? Kiedy już zrobiła, co miała zrobić, stękając przy tym i popiskując, wreszcie zapadła cisza. Zasnęłam. Śnił mi się Marcin. Kochał się ze mną. Czułam go w sobie, jego posuwiste ruchy, coraz głębiej... Otworzyłam oczy i zamarłam. Marcin był snem, ale wszystko reszta nie! Naga Berenika klęczała przy moim łóżku, kołdra była na podłodze, ja miałam szeroko rozchylone nogi i w cipce jej palce, które delikatnie mnie "posuwały”, a jej usta całowały mój brzuch.
Jak ja się zerwałam! Zapaliłam światło. Była cała afera. Skończyło się tym, że dostałam własny pokój (jedynkę) i wszyscy ubłagali mnie, łącznie z trenerką i szefem naszej kadry, żeby nie robić afery. A tą głupią, zboczoną pindę Berenikę w trybie natychmiastowym odesłano samolotem do kraju. Podobno na lotnisku prosiła przekazać mi, że bardzo mnie przeprasza, ale to wszystko dlatego, że bez pamięci zakochała się we mnie. Marcin, powiedz: jak żyć?!
Na zawodach zajęłam trzecie miejsce indywidualnie – przegrałam tylko jeden pojedynek z Marlene, mistrzynią Francji w półfinale. Nasza kadra niestety ...