Ruchanie dziewczyny kolegi we dwoch
Data: 06.08.2024,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Marcel
... blade pośladki kołyszą się w takt moich pchnięć. Nigdy nie ruchałem dziewczyny z taką dupą i musiałem przyznać, że było to najlepsze rżnięcie w moim życiu. Po chwili przestałem się jakkolwiek hamować i jebałem już Basię z całych sił. I nagle zobaczyłem, że dziewczyna wypuszcza z ust penisa Adriana i kładzie głowę na jego udzie. Jej twarz wyrażała ekstazę, miała zamknięte oczy. I jęczała. Matko jak ona strasznie jęczała podczas gdy tak ją rżnąłem! Jej pośladki klaskały jak szalone, a ona wyła jak dzika pode mną! Jezu, myślałem. Pewnie Adrian tym swoim małym kutasem nigdy jej czegoś takiego nie sprawił. Jechałem ją jednostajnie i mocno. Brałem ją jak swoją własność.– Och tak… – wyrwało się z jej ust.Podziałało to na mnie. Na Adriana chyba też, bo w tym samym momencie kolega wystękał:– Basia dochodzę!Dziewczyna pomimo młota, który rozpieprzał jej cipkę, znalazła siły, by podnieść głowę i posłusznie wpakowała sobie kutasa Adriana do ust. Chłopak ryknął, jego twarz zrobiła się czerwona, oczy zaszły mgłą. Wiedziałem, że się spuścił, skończył, a ona połknęła cały jego ładunek. Dla mnie też było to już za wiele. Nie wyjmując kutasa z jej pochwy, uniosłem się z kolan i stanąłem ...
... na stopach, okrakiem nad tyłkiem Basi i zacząłem walić ją z góry, pierdolić z siłą pneumatycznego młota. Raz po raz uderzałem bezlitośnie, sprawiając, że jej pośladki trzaskały jak szalone o moje biodra. Jebałem ją zwierzę, brutalnie i mocno, wyglądało to jakby pies dorwał się do suki, mającej cieczkę.I stało się. Wbiłem się głęboko i ostatecznie i ryknąłem jak zły. Zacząłem się spuszczać w jej pochwie, w lateksową gumkę. To był najlepszy orgazm w moim życiu. Czułem każdą salwę, każdą strugę strzelającą z mojego chuja. I miałem wrażenie, że całe jej ciało drży....Kiedy skończyłem się spuszczać, wyszedłem z niej, a rozciągnięta pochwa wydała śmieszny plusk. Bezsilny opadłem na kanapę, rozwaliłem się na niej. Spermy w gumce było chyba z litr, nigdy tyle nie wytrysnąłem. Potem spojrzałem na Basię.Cały czas wypięta, z zaczerwienioną, rozoraną cipką i równie różowymi, zbitymi pośladkami, oddychała ciężko. Jej blade dupsko, uda i łydki, kontrastowały z czarną bluzą, którą miała przez całą tę akcję na sobie. Dziewczyna trzymała głowę na udach Adriana i patrzyła na mnie z uśmiechem. Też się do niej uśmiechnąłem. Czułem, że tego wieczora, wydarzy się jeszcze znacznie więcej...