Pani Wisłowska (IV)
Data: 07.08.2024,
Kategorie:
Sex grupowy
Fantazja
uczniowie,
przymus,
Autor: Sztywny
... Kiedyś Marta nie pomyślałaby, żeby przesunąć naukę na dalszy plan, a teraz zawaliła sprawdzian oraz kartkówkę i nawet się tym nie przejęła. Jej myśli krążyły tylko wokół Kamila i fantazji o upojnej sobotniej nocy. Obie były podekscytowane i miały podobne plany, tylko o zupełnie innych chłopakach. W duchu Marta była wdzięczna, że o wiele atrakcyjniejsza Lilianna nie interesuje się jej księciem. Nie miałaby szans z o wiele bardziej doświadczoną przyjaciółką, która „zjadała” chłopaków z tą samą łatwością, co piła kawę.
Rodzice zaniepokoili się jej stanem, ale, co było dla niej nowe, wyłgała się wyjątkowo nieprzyjemnym okresem. Niedawno odkryła, że miesiączkowanie u młodej dziewczyny jest niebywale skuteczną bronią w wymuszaniu na innych pewnych zachowań. Nauczyciele dawali jej fory, nawet kobiety; z lekcji wychowania fizycznego coraz częściej rezygnowała, za każdym razem mniej starając się o wiarygodność swoich kłamstw. Rodzice nie okazali się wyjątkiem i na hasło „okres” mieli ochotę zniknąć pod ziemią, gdzie bezpiecznie przeczekaliby kilka następnych dni. Marta była tak pochłonięta przygotowaniami, że nawet nie zauważyła zniknięcia gamoniowatego prześladowcy.
W końcu wybiła godzina największego egzaminu w życiu Marty. Wyposażona w kobiecą broń: obcisłą miniówę, zbyt wysokie szpilki, wylakierowaną fryzurę i wyzywający makijaż, wkroczyła do domu Kamila pod rękę z Lilką. Przyjaciółka oczywiście przewyższała ją w każdym aspekcie wyglądu i fizycznych warunków, ale Marcie nie ...
... przeszkadzało skupienie męskiej uwagi na Liliannie, dopóki wśród zainteresowanych nie było Kamila.
Wkroczyła do rozedrganego i błyskającego kolorowymi światłami domu z lękiem w duszy i wątpliwościami w sercu. Co rusz atakowały ją myśli, że nie wygląda dostatecznie atrakcyjnie, że dobrała źle makijaż, Kamil okaże się gejem, albo na okolicę spadnie wielki meteor i wszystkich zabije. Kiedy dostrzegła chłopaka, przez moment zapragnęła, by wielka kosmiczna skała jednak uderzyła w ziemię.
Wyglądał zjawiskowo w obcisłej metalicznej koszuli z rozpiętymi dwoma górnymi guzikami. Zapragnęła chwycić go za ciemne włosy postawione na żelu i zaciągnąć do pierwszego lepszego pokoju, w którym spędziliby upojną noc. Przebrała nogami, skupiając wzrok na przylegających do ciała dżinsach, a szczególnie na kroczu, które zwiastowało nieopisane rozkosze. Dopiero po dłuższej chwili dostrzegła, że w półokręgu, którego centrum stanowił obiekt jej westchnień, znajduje się również Konrad, który z niesamowitym luzem dyskutował z pozostałymi. Dziwna myśl przeszyła Martę. Podejrzenie, że chłopak tak naprawdę nie podkochiwał się w niej, a śledził na czyjeś zlecenie, zaczęło kiełkować. Skoro tak swobodnie rozmawiał z Kamilem i jego kumplami, oznaczało to, że jej ukochany zlecił podstęp. Miała ochotę wyć z radości do księżyca.
Na razie była niewidoczna, o ile można tak powiedzieć o młodej, seksownej dziewczynie w podpitym towarzystwie. Jednak Kamil jej jeszcze nie dostrzegł, więc było to równoznaczne ...