"Czlowiek", uwertura (3/3)
Data: 16.08.2024,
Kategorie:
Inne,
Autor: Michalina Korcz
... Słyszałaś pana Konrada, sunia. Umyjemy ząbki, ubierzemy piżamki i możemy sobie po umilać jakoś czas przed snem. - Astrid spojrzała na mnie z podejrzliwością, po czym wymusiła uśmiech- Tak, pani Dei. - pokiwała głową - Z pewnością będzie miło.- Ano, nie ma nic lepszego niż dobra książka przed snem. - odparła jej - Dziękujemy za kolację, dobranoc.- Dobranoc. - powiedziała Julia, zbierająca talerze i Wiktor, szykujący się do przejścia do bawialni- Pomogę. - powiedziałem do mamy, układając talerze na wózek, a gdy zniknął za progiem, przycisnąłem się kroczem do jej biodra i łapiąc za pierś - Co o niej myślisz?- Na razie nic. - odparła, odwracając do mnie twarz - uśmiechnęła się - Jeśli jednak tobie odpowiada...- Oh, mamciu. Nie myśl, że zapomnimy o tobie i twoich potrzebach. - powiedziałem, całując ją nad brwią - Nastaw się po prostu na myślenie długofalowe. Diamenty też nie powstają w przeciągu dwóch dni. I zgadzam się, naprawdę wspaniale gotujesz. Może to nie tobie będzie szkoda, że wyjadę, ale nam, że nikt nie będzie nas tak dobrze karmił. - puściłem jej okoKiedy dołączyłem do Wiktora, wyjął dwie talie kart. Wskazałem tą po lewej, otworzyłem ją i przetasowałem. Potem Julia przyniosła szklanki wypełnione lodem, karafkę whiskey i życzyła nam dobrej nocy.- Jak Ci się to podobają pierwsze dwa dni, mój przyjacielu? - zapytał, wymieniając kilka kart - Widzę, że zapoznałeś się już z wszystkim i swobodnie badasz teren.- W dużej mierze tak. - odparłem, przyglądając się swoim - Mogłeś ...
... dać wcześniej znać o twoich dziedzicach...- Oh, nie chciałem Ci dawać zbytnio forów. - zaśmiał się - Chciałem sprawdzić, jak sobie poradzisz w trudnej sytuacji.- Nie jest trudna, jest co najwyżej niedogodna. - cmoknąłem - Posiadanie jednej, może dwóch uległych w swoim samodzielnie zaprojektowanym loszku i odgrywanie zaplanowanego scenariusza, to jak już ustaliśmy na samym, prościzna. - wyjąłem jedną - Wejście do czyjeś sypialni i zmuszenie go do uległości jest trudne, ale możliwe, o tym rozmawialiśmy z czasem. - dołożyłem drugą - Trudnym może być zamaskowanie swoich leży jako budynku i utrzymanie w nim osób w takiej władzy, żeby jej nie wyczuli. - położyłem czwartą - Jak nazwać próbę kontrolowania całego świata i narzucania mu swojej woli, jeśli uznajemy, że to nie jest niemożliwe? - wziąłem cztery karty z stosu do swojej ręki- Ty mi powiedz. - odparł, uśmiechając się - Ja daje Ci sadzonkę, z której chcesz wyhodować to drzewo. Póki co, masz dwa miesiące by dopilnować aby się przyjęła.- Spokojnie, najpierw trzeba przygotować grunt. - przełożyłem je miejscami - Dopiero w takim można ją złożyć- Jakie są więc twoje plany, przyjacielu? - znów się uśmiechnął szczerząc porcelanowe zębiska drapieżnika- W lipcu przygotować do podporządkowania sobie cesarzowej, jaką jest twoja najstarsza córeczka i wybadaniu jedynego, prawdziwego synka, bo ma co do mnie podejrzenia. - podbiłem stawkę - W sierpniu uderzę w niego, musi być to natychmiastowy nokaut.- Hm... - również dorzucił kilka żetonów, ...