"Czlowiek", uwertura (3/3)
Data: 16.08.2024,
Kategorie:
Inne,
Autor: Michalina Korcz
... odwróciłem wzrok na Astrid i pstryknąłem, wybudzając ją z transu, w jaki chyba się wprowadziła widząc tą konwersację – Co myślisz, szczeniaczku? Podobałaby Ci się taka pani? Możesz mówić.- Przecież ona… - zaczęła, ale po chwili zawahała się patrząc na mnie – Będzie dokładnie tak, jak pan mi obiecał?- Cóż, jeśli chcesz, może być inaczej, ciągle Ci to powtarzam Astrid. - odwróciłem znów twarz do rudej – Trzy ostatnie pytania do szóstki i życzenie, jeśli zdasz wszystkie. - powiedziałem, patrząc na nią, a ona kiwnęła głową – Pierwsze, dlaczego tu jesteś, skoro wyraźnie Ci to nie odpowiada?- Bo najlepszą alternatywą był wyłącznie bidul dla dziewczynek prowadzony przez zakonnice. Tutaj chociaż mam jakieś życie. Beznadziejne, ale jakieś. - powiedziała beznamiętnie – Jak już mówiliśmy, nie mam największego wzięcia, więc pluskam sobie w baseniku dla dzieci i jest dobrze.- Przez dwa kolejne miesiące w zamian za wszystko co chcesz, będziesz dzielić łóżko z facetem, a czasem i jego psem. Seks, trochę bardziej fantazyjny niż pieprzenie się na misjonarza, będzie kiedy będziemy mieli ochotę na to oboje, bo wole byśmy oboje wyszli z niego usatysfakcjonowani. Potem, może, wrócisz sobie tutaj i znów będziesz numerkiem w katalogu dwójki grubasów. - znów ten uśmiech chłopczycy, łobuziary, która dumnie pokazała, że wspina się lepiej – Lub wyjechać z nim, by wrócić tu w przyszłym roku w innej roli. Odpowiada Ci to?- Zależy, co masz na myśli przez „bardziej fantazyjne”. - odparła spokojnie - Nie ...
... jarają mnie fekalia, płyny ustrojowe i bycie oblekaną w obcisły, wrzynający się w ciało lateks. Jak tego szukasz, wybierz sobie inną. Zabawne jednak, że brzmi to jak najzwyklejszy związek dla dwojga, na który byłabym gotowa przystać niż relacja, po którą tutaj się przychodzi.- I pytanie na szóstkę. - wyciągnąłem rękę – Konrad, pisane przez K. A ty?- Deirde, jak ta z irlandzkiej mitologi. - uścisnęła moją dłoń – Zdałam?- Cóż, powiedziałem, że dam Ci potem ostatnie życzenie. - podniosłem się z fotela i podszedłem do Astrid, podnosząc z ziemi, po czym wsadzając sobie na ramiona – Wprowadź się do mojego pokoju w willi Wiktora.Usiadłem na łóżku, obserwując jej zachwyt nowym pokojem, a także zadowolony pisk, gdy zobaczyła łazienkę. Bez pytania o zgodę, od razu ruszyła do środka, zatrzaskując drzwi i po chwili rozległ się szum prysznica.- Nadal nic nie rozumiem. - powiedziała Astrid, leżąc obok mnie na łóżku i majtając nogami - Nic nie rozumiem z tego co pan cały czas robi. Czy to wobec pani Anity czy Leny i ciągle pan kłamie wszystkim, jakby...- Przecież Ci już mówiłem, mam wakacje. - odparłem, wyciągając rękę i drapiąc ją za uszkiem – Co tu jest do rozumienia? Wdać się w romans, poszaleć i zabawić nieco. - nadal na mnie patrzała swoimi ciemnymi oczami z podejrzliwością – Dobrze, opowiedz jak to widzisz.- Julia mówi, że pan Wiktor bardzo pana podziwia i powoli rozumie dlaczego, ale ja nie. Dzisiaj widziałam, jak wkurza pan panią Anitę, podczas gdy wczoraj grał pan największego głupka ...