Córka Architekta (II)
Data: 28.08.2024,
Kategorie:
alternatywna rzeczywistość,
Autor: Ignatius
... naprawdę bałem się, że Mateusz i Marek pewnego dnia zaczną nas nawiedzać. Chciałem się zabezpieczyć na wypadek takich sytuacji. Poszliśmy w piątkę na piętro. Widziałem, jak młokosom o mało co nie rozsadza spodni. Pewnie mieli w głowie mnóstwo sprośnych scenariuszy, ale nie zakładałem, że spełnią choć część z nich.
Wpakowaliśmy się do pokoju i położyłem Alicję na łóżku. Marek i Mateusz stanęli w drzwiach, niepewni co dalej.
– Czy pozwolisz nam się nią zająć?
– Być może... A co dostanę w zamian? – zapytałem władczym tonem. To ja miałem wszystkie asy.
– Pozwól im, a ja ci pokażę – Wiktoria usiadła obok mnie. Czuła się bardziej komfortowo od brata. Głaskała mnie po włosach, co było miłe, ale wzbudziło we mnie podejrzenia, że dla niej to nie pierwszyzna. A to z kolei uruchamiało inne hamulce. Nie uśmiechało mi się paść ofiarą oszustwa.
– Siostra zrobi co zechcesz, a my...
– Przyhamuj trochę – uciszyłem go. – To moja żona, a nie prostytutka. Rozumiem, że się wam podoba, ale bez przesady. A ty, słonko – zwróciłem się do nastolatki kładąc dłoń na jej kolanie – też powinnaś bardziej uważać.
– Mamy więc tylko patrzeć? – jęknął zawiedziony Mateusz.
– Możecie z nią zatańczyć – uśmiechnąłem się. Nie było wątpliwości, o jaki taniec chodziło. – Ewentualnie nieco ją dla mnie rozebrać. Ale jak coś mi się nie spodoba, to koniec zabawy. A po wszystkim wyjdziecie nie robiąc problemów, zgoda?
– Zgoda! – krzyknęli podekscytowani.
– Pamiętajcie, że ja tu dowodzę. Na ...
... pewno wszystko jasne? – zażądałem dodatkowego potwierdzenia.
– Jak najbardziej.
– A ty, młoda, wolisz do nich dołączyć, czy zostać ze mną?
– Zostanę. Nie jestem bi – szepnęła.
Nachyliłem się nad Alicją i ukradkiem wyciągnąłem z marynarki pilota. Nacisnąłem przycisk opisany w instrukcji jak „posłuszeństwo”. Potrząsłem żoną, żeby ją rozbudzić. Przetarła zaspane oczy.
– Alu, chłopcy chcą z tobą zatańczyć. Pozwól im nieco poznać twoje ciało, ale nie dopuszczaj do żadnego, hm, bezpośredniego zbliżenia. Ciesz się chwilą.
W instrukcji obsługi Baltazar napisał, że opcja „posłuszeństwo” służy celom wychowawczym i nie stwierdzono, czy w ogóle działa, dlatego odradzał jej używania. Nie szkodzi, głównym czynnikiem pozwalającym mi sprawować teraz kontrolę nad żoną i tak był alkohol. Przeciągnęła się leniwie i pocałowała mnie. Pomogłem jej wstać. Skinąłem do gości, żeby do niej podeszli. Sam usiadłem obok Wiktorii i wyciągnąłem telefon. Chciałem mieć go pod ręką na wszelki wypadek.
Tymczasem zaczął się pokaz. Chłopcy czuli się jeszcze trochę niepewnie. Poprowadzili Alicję na środek pokoju i na początek lekko nią kołysali. Trzymali ją za ręce i powolutku oswajali się z jej bliską obecnością. Moja żona, czerwona na twarzy, uśmiechała się nerwowo. Marek przejechał ręką po jej brzuchu. Nachylił się i pocałował jej szyję. Mateusz z kolei zaatakował dolne części ciała. Ukląkł przed nią i badał jej nogi na całej długości. Był coraz bardziej łapczywy, nie miał ochoty na długie ...