Mazurska gorączka (II)
Data: 20.11.2019,
Kategorie:
małżeństwo,
międzyrasowy,
Sex grupowy
porno,
swingers,
Autor: Diabełwgłowie
... języczek jest atakowany przez natarczywą mięsistość czarnoskórego partnera. D w tym czasie pożądliwie przyssał się do tych wspaniałych piersi. Piersi, przy których będą sobie walić konia miliony internautów – przemknęło mi przez myśl. B coraz natarczywiej zajmował się cipką Marty. Widziałem jak dwa połyskujące palce znikają co chwilę w gorącym wnętrzu. A również nie próżnował, pocierając rytmicznie rosnącą z podniecenia łechtaczkę.
- She’s very tight! – oznajmił kolegom B z szelmowskim uśmiechem na twarzy.
Marta wiła się coraz mocniej pod wpływem tych zabiegów. Stłamszone pocałunkami jęki narastały i narastały.
Cała ekipa pracowała w skupieniu, wjeżdżając kamerami w anatomię mojej żony.
Wtem panowie zaprzestali pieszczot. Jeden z nich pociągnął Martę za rękę do pozycji siedzącej, a potem do stojącej. Otoczyli ją w koło. Każdy po kolei nachylał się, całując ją w usta. Czarne dłonie błądziły po ciele. A położył dłonie na jej ramionach dając do zrozumienia, że teraz jej kolej. Po chwili, Marta znalazła się na kolanach. W szortach, przed którymi znajdowały się jej usta widać było potężną wypukłość. Marta rozchyliła wargi i złapała ząbkami przez materiał. Starała się patrzeć A. w oczy, jednocześnie zsuwając szorty w dół. Z całkowitym szokiem obserwowałem jak guma szortów naciąga się na czymś wielkim, twardniejącym, co nie ma końca. Coraz więcej i więcej twardego, czarnego mięsa wyłaniało się spod spodenek. W końcu, sprężyście wyskoczył. Był olbrzymi. Sporo większy ...
... od penisa Rafała - pomyślałem z dziwną satysfakcją.
Nie widziałem wyrazu twarzy Marty. Jej oczy, w otworach maski, wydawały się mętne, jakby była odurzona tym natężeniem testosteronu. Przez chwilę przyglądała się, jakby zaskoczona, onieśmielona. Jednak szybko, jej usta i dłonie znalazły drogę do dumnie sterczącego, czarnego pala.
Marta z całą energią objęła go swoimi drobnymi rączkami i rozchyliła usta.
- Przecież on się tam, kurwa, nie zmieści – szepnąłem wzburzony do Magdy, która zdążyła już zorganizować kolejną szklankę whisky.
- Spokojnie Grześ, spokojnie – Magda szeptała zmysłowym, a jednocześnie uspokajającym tonem. – Marta da radę. Kobiety mają możliwości, o których ci się nawet nie śniło.
Panowie B, C, i D zaczęli tymczasem również domagać się uwagi. W dość szybkim tempie sami pozbyli się szortów i po chwili Marta klęczała bezbronna, otoczona czterema potężnymi erekcjami.
Skąd oni wzięli czterech facetów z takimi kutasami? – zastanawiałem się. To jest niemożliwe, że Marta obsłuży ich wszystkich. Wystarczy jeden i będzie po wszystkim. Cipa ją tak rozboli, że za chwilę będzie po akcji – robiłem sobie nadzieję.
Dłonie Marty błądziły po otaczających ją, pulsujących i połyskujących kropelkami śluzu , członkach.
Bez względu na to, co sobie myślałem, widok był obłędnie podniecający. Magda stanęła przede mną, przywierając swoim wspaniałym tyłkiem. Pewnie chce cały czas mieć kontrolę nad tym, czy jeszcze mnie to kręci – pomyślałem. Barometr tymczasem ...