1. Mazurska gorączka (II)


    Data: 20.11.2019, Kategorie: małżeństwo, międzyrasowy, Sex grupowy porno, swingers, Autor: Diabełwgłowie

    ... czarne jaja spoczęły na rowku pomiędzy pośladkami. Wydawało się to niemożliwe, ale cały był w środku.
    
    Tymczasem Bartek filmował z bliska jej palce wpijające się w pośladki Murzyna. Wojtek skupił się na ich złączonych ustach. Pal, który usadowił się we wnętrzu na dobre, rozpoczął swoją nieubłaganą wędrówkę w górę i w dół.
    
    Pozostała trójka w tym czasie tylko przyglądała się z boku zabawiając się penisami aby utrzymać je w stanie erekcji. Nastrój chyba udzielił się wszystkim, bo miałem wrażenie, że na spodniach kamerzystów również widzę znajomo wyglądające zgrubienia.
    
    Marta całkiem zniknęła pod czarnoskórym aktorem. Wydawało mi się jakby spadła na nią czarna chmura burzowa, rażąca co chwilę piorunem jej rozpalone wnętrze. Jęki nasilały się w miarę posuwistych ruchów tłoka penetrującego jej wnętrze. Szybciej, mocniej, coraz bardziej zwierzęco. A. czuł się już jak jedyny posiadacz tej małej, atrakcyjnej samicy, która teraz dyszała i pokrzykiwała od jego zwycięskich pchnięć. Dostrzegłem drżenie jej ud. Wiedziałem, że jest jej dobrze. Wyobrażałem sobie jak głęboko w niej musi być jego członek. Przecież to niemożliwe. Była tak ciasna, a on znikał cały. Moja wyobraźnia zaczęła roić sobie obrazy, w których szyjka macicy rozwiera się pod naporem tej czarnej inwazji. Widziałem jak wnika do jej tajemnego wnętrza żeby nieuchronnie wlać w nie swoje czarne nasienie. Zaschło mi w gardle. Magda już nie kręciła tyłkiem, tylko również w skupieniu przypatrywała się akcji. Wszyscy obecni ...
    ... faceci mieli widoczną erekcję. Moja mała żona, a w koło same stojące kutasy.
    
    Milczący olbrzym w końcu też zaczął wydawać dźwięki świadczące o nadchodzącym finiszu. Marta drżała coraz wyraźniej, równie mocno pojękując.
    
    Aaaaaargh!!! – wyryczał nieskładnie Murzyn gdy jego pośladki zaczęły się kurczyć, a pchnięcia członka stały się nieregularne i bardzo mocne.
    
    Wiedziałem, że właśnie szczytuje. Gdzieś tam, na końcu tego czarnego węża, ogromna ilość spermy była pompowana prosto w najgłębsze zakamarki mojej żony. Marta poczuła szczytowanie kochanka. Pod jego dzikimi pchnięciami sama znalazła się na krawędzi.
    
    Aaaaaaaaaa!!! Ooooooh!!! Nie mogę! Już nie mogę! – krzyczała, a jej ciało pląsało w jakimś wariackim tańcu pod stukilogramowym olbrzymem. Jednak nie było szans na przerwę. Gdy A, zlany połyskującym potem szybko zeskoczył na bok, uwalniając biały potok z wnętrza Marty, jego miejsce natychmiast zajął C, który bez żadnego wstępu ani ostrzeżenia zapakował swoją wielką pałę w zapraszająco rozciągnięte i zaczerwienione wnętrze.
    
    Jej cipka jeszcze podrygiwała od orgazmu, ale nie było odpoczynku. Kolejny tłok rozpoczął pracę.
    
    - Ooohhh! Nie mogę! Dość! Nie! Jeszcze! Mocniej! Kurwa, dość! – krzyczała Marta nie panując już nad emocjami. Próbowała przyciągnąć kochanka do swoich gorących ust, ale ten ustąpił miejsca dwóm kutasom, które czekały w pogotowiu.
    
    Jęki Marty zostały stłumione i zastąpione odgłosami mlaskania, sapania i westchnięciami. W sypialni zapanował nastrój ...