Nimfomanka (II)
Data: 20.11.2019,
Kategorie:
miłość,
dramat,
Sex grupowy
Autor: XXX_Lord
... kierunku. W ostatniej chwili spanikowałam i uciekłam z sypialni. Nigdy więcej się do niego nie odezwałam. Wróciłam biegiem do domu i przepłakałam całą noc. Rano postanowiłam, że już nigdy nie zwiążę się uczuciowo i mężczyzn będę traktować jak obiekty do pieprzenia. Tak wydawało się być dużo łatwiej i jak się okazało - dużo przyjemniej. A Ty wszystko popsułeś - uśmiechnęłam się słabo.
- Co się z nim stało? - zmienił nagle temat
- Z kim? Z tym chłopakiem? Nie mam pojęcia.
- Nie z chłopakiem, z Twoim mężem.
- Z Adamem? Dostał wyrok, nie wiem nawet ilu lat - wierz mi, że po tym co zrobił nie miałam ochoty na żadne wiadomości na jego temat. Podobno odsiedział cztery lata i wyszedł za dobre sprawowanie. Sąd nakazał mu zapłatę odszkodowania i zakazał jakiegokolwiek kontaktu ze mną. Spłacił mnie od razu - miał dobrą pracę, w której zarabiał mnóstwo pieniędzy. Z tego co wiem siedzi gdzieś w Anglii. Mógłby nie istnieć i świat byłby lepszy bez tego bydlaka.
Patrzyłam na statek przepływający niedaleko nas.
- Zawsze lubiłam seks, nawet z Adamem. Zaskakiwałam go różnymi pomysłami w łóżku, ale on był egoistą i zaspokajał zazwyczaj tylko siebie. Po wszystkim zasypiał, a ja masturbowałam się niezaspokojona - zniżałam głos do szeptu.
- Czasem było przyjemnie i potrafił zachowywać się jak troskliwy mąż, ale bardzo rzadko.
Parsknęłam śmiechem. Marek patrzył z zaciekawieniem.
- Przypomniała mi się jedna sytuacja z nim. Opowiedzieć Ci?
- Pewnie, że tak.
- ...
... Uprzedzam, jest obrzydliwa.
- Obrzydliwa to jest moja praca, opowiadaj!
- Dobrze, ale pamiętaj, że sam chciałeś!
Naga klęczę przed Adamem, który stojąc opiera się tyłkiem o stół. Jego fiut wojowniczo sterczy przed moją twarzą. Droczę się z nim całując uda dookoła penisa, brzuch i okolice pępka.
- Weź go do ust, to będzie nagroda - słyszę
- Przelecisz mnie porządnie? - pytam patrząc na niego z pożądaniem
- Jeśli się spiszesz to zerżnę Cię tak, że zapomnisz jak się nazywasz - odpowiada Adam
Łapczywie łapię penisa ustami słysząc jęk mojego męża. Liżę go i wkładam sobie coraz głębiej do gardła, moje ręce również nie próżnują - lewą masuję jądra, a prawą poruszam wzdłuż nasady członka. Chyba mu się to podoba, bo jego oddech przyspiesza coraz bardziej i w końcu przechodzi w jęk, na chwilę wyjmuję go z ust i poruszam wzdłuż główki penisa szybko ręką, a językiem liżę mosznę.
- Włóż go z powrotem do buzi - Adam jest blisko
Penis ląduje z powrotem w moich ustach i zagłębia się prawie do połowy. Krztuszę się, ale posłusznie pracuję buzią i językiem. Adam zaczyna poruszać biodrami.
- Ahhh - krzyczy w uniesieniu, wpycha penisa do końca i sztywnieje. Ruszam głową w szalonym tempie czując jak zawartość żołądka podjeżdża mi coraz wyżej.
- Teraz! - krzyczy Adam i czuję, jak jego fiut zaczyna strzelać spermą prosto w moje gardło.
Próbuję powstrzymać odruchy wymiotne.
Przegrywam.
Krztusząc się gwałtownie wyjmuję penisa ociekającego nasieniem i moją ...