1. Kamila nauczycielka (I). Urugwajski wywiad


    Data: 23.11.2019, Kategorie: nauczycielka, uczeń, internet, Autor: Falanga JONS

    ... sobie poczynasz. A co jeżeli ja nie chcę odpowiadać na żadne?"
    
    "Trudno, pójdę spać nie tak bogaty o wiedzę, jak bym bardzo chciał".
    
    "Przeciwności hartują ludzi".
    
    "Wiem, wiem... Czyli zadaję pierwsze pytanie, OK?"
    
    "Nie wiem kim jesteś... Nie wiem skąd masz taki nick..."
    
    "Jestem agentem wywiadu urugwajskiego" zażartował. "Przesłuchuję, rozbieram na czynniki pierwsze...".
    
    "I ile kobiet już rozebrałeś?".
    
    "Dopiero zaczynam pierwszą. I dobrze mi idzie", napalał się coraz mocniej podtekstem rozmowy z wychowawczynią.
    
    "Uparty jesteś Urugwajczyku. No dobrze, rozbieraj".
    
    Łukasz aż podskoczył na krześle. Nie wierzył w to co się dzieje. Za chwile przepyta swoją nauczycielkę z intymnych a może nawet bardzo intymnych rzeczy. Jak daleko może się posunąć? Zacznie ostrożnie a potem... Zrobi się jakieś podejście i zapyta o ostrzejsze rzeczy. Czuł jak serce pompuje krew jak szalone, czego dzisiaj dowie się o szkolnej piękności?
    
    "To pierwsze – czy opalała się pani kiedykolwiek nago? W solarium, albo gdzieś na plaży?"
    
    - No właśnie, droga pani, mnie też to interesuje – wykąpany Daniel, znów spłoszył lekko Kamilę.
    
    - A to dziwne, bo przywykłam do tego, że wiesz o mnie więcej, niż ja sama.
    
    - Czyli nie wiesz, czy się opalałaś kiedyś nago? – zrobił głupkowato zdziwioną minę.
    
    - Wiem.
    
    - No to odpisuj spragnionemu wiedzy dziecku. Tylko szeroko, bo ja, jak byłem mały, też oczekiwałem głębokich odpowiedzi.
    
    "Nie, nigdy nie opalałam się nago. Do solarium nie ...
    ... chodzę a na plaży opalam się w stroju. Zadowolony?", uderzyła mocno w ostatni znak na klawiaturze, widząc jak Daniel przysiada się do niej z lewej strony i usiłuje lewą ręką rozpiąć guziki jej koszuli. Chwyciła go za rękę.
    
    - Teraz to ja jestem zajęta innym mężczyzną – popisała się ripostą Kamila.
    
    - Oj tam, jeden, czy dwóch, co za różnica... - wzruszył ramionami Daniel i uwalniając się z uścisku żony, konsekwentnie rozpinał koszulę, spod której wyłonił się biały stanik.
    
    "Bardzo zadowolony. Chociaż w ten sposób pani tyłeczek pozostaje dość blady. Ale z pewnością i tak jest ładny. Dobra, to może zadam drugie pytanie", nerwowo plątał się na klawiaturze Łukasz. Zastanawiał się, nie chciał przeholować.
    
    "Czekam...", odpisała lakonicznie, czując, że jej koszula jest już rozpięta ostatecznie a mąż kładzie delikatnie swoją dłoń, na jej nieźle już rozpalonym brzuchu.
    
    "Co pani czuje, gdy idzie w naszej szkole i słyszy gwizdy, pomruki, czy inne odgłosy?"
    
    - Napisz, że w każdej takiej chwili marzysz o tym, żeby zjawił się tu twój mąż i zerżnął porządnie od tyłu – wymruczał Daniel, ściągając nie bez wysiłku, stawiającej opór żonie koszulę. Kamila pozostała na krześle w dżinsach i samym jasnoniebieskim staniku.
    
    - Niedoczekanie twoje, dzieciaku jeden – pokręciła głową.
    
    "Nie lubię takich przejawów sympatii", odpisała krótko dziewczyna. "A Ty też się tak zachowujesz?", zapytała po sekundzie.
    
    "Nie, nie kręci mnie okazywanie dowodów lubienia kogoś w taki sposób", odpisał ...
«12...5678»