1. Karolina. 1


    Data: 02.12.2019, Kategorie: Dojrzałe Autor: ---Audi---

    ... pech...
    
    - Przecież miał kask...
    
    - Ta kobiet mówiła, że jechał szybko.
    
    - Kurwa... !!!
    
    Zobaczyłem to w wyobraźni... jak to możliwe, taki zwykły pech...? Cholera... co ona teraz zrobi.... ?
    
    Wróciło...
    
    To jebane uczucie po śmierci...
    
    Przecież chwilę temu... moja żona zmarła... ona tego nie przeżyje...
    
    KURWA.... KURWA...
    
    Niech tylko wróci do siebie, dzieci jej pomogą.,.. my wszyscy jej pomożemy, tak jak oni pomogli mi...
    
    Po jakiejś czasie wyszedł lekarz....
    
    - Kim są panowie ?
    
    - Posterunkowy.... badam sprawę...
    
    - Jestem z rodziny... mąż...
    
    Gliniarz spojrzał się cholernie dziwnie... ale był cicho...
    
    - Odzyskała przytomność... ale jest źle...
    
    - Co to znaczy ?
    
    - Nie wróciła do nas... to wymaga czasu... i nie w tym szpitalu...
    
    - Co pan mówi... ?
    
    Jej mózg oszukuje ciało... nie chce doprowadzić do uszkodzeń i wyłącza ją...
    
    - Kurwa, człowieku mów po ludzku... !!!
    
    - Musimy ją zawieźć do szpitala psychiatrycznego... tylko tam jej pomogą...
    
    - To niemożliwe... ona ma dzieci... dom...
    
    - Proszę pana, jej mózg w tej chwili walczy o przeżycie ?
    
    - I co ?
    
    - Albo się uda. albo nie...
    
    Osunąłem się na krzesło...
    
    Czyżby ona... ?
    
    No... tak... ona zwariowała.... ja pierdolę....
    
    KURWA KURWA KURWA...
    
    - Proszę podpisać zgodę na przewiezienie do zakładu...
    
    - Ale ja nie wiem... ?
    
    - Pan jest mężem prawda... ?
    
    - Nie, jej mąż właśnie zginął, a mnie nie chcieli wpuścić...
    
    - To teraz rozumiem.... logiczne... ...
    ... przejdzie jej, potrzeba tylko czasu...
    
    - Przepraszam, ale jej najstarsze dziecko ma 12 lat, nie ma nikogo dorosłego, tylko ja...
    
    - I tak nie ma wyjścia... musi jechać... załatwię papiery... będzie na ul Skarszewskiej... jutro niech pan idzie do ordynatora...
    
    - Tu są jej rzeczy do ubrania...
    
    - Dobrze...
    
    - A mogę ją chociaż zobaczyć ?
    
    - Dostała silne leki i tak nie kontaktuje...
    
    Poszedł.
    
    Telefonu nie dałem, nie ma sensu...
    
    - Panie Wojtku, będziemy mieli inny problem...
    
    - Jaki Tomek ?
    
    - Kto zidentyfikuje ciało ?
    
    Jezu... tego jest za dużo...
    
    - No chyba ja...
    
    - Tylko rodzina powinna...
    
    - Mam przyprowadzić jej synów... zwariowałeś.... ?
    
    - Dobrze, załatwię to z prokuratorem, jutro przyjedziesz na komendę to załatwimy papiery..., ok ?
    
    - Ok...
    
    Jechałem do domu i miałem taki mętlik.
    
    Teraz dopiero się zjebało... co ja im powiem... ?
    
    ************
    
    Dom.
    
    - I co tam, panie Wojtku... ?
    
    - Chodźcie do pokoju...
    
    Już po minie poznały, że nie jest dobrze...
    
    - Mów wreszcie...
    
    Wziąłem głęboki oddech...
    
    - Karolina jest... mocno chora... i nie wróci do domu... przynajmniej na razie...
    
    - Co jest ?
    
    - Jej umysł... się wyłączył...
    
    - Co to znaczy ?
    
    - Nie wróci, jutro zawożą ją do szpitala psychiatrycznego....
    
    - O mój Boże... biedna Karolinka...
    
    I zaczęły ryczeć...
    
    - Drogie Panie... nic tu po płaczu... trzeba to ogarnąć... pani Jolu, przy dzieciach nic się nie zmienia, normalne czynności, chodzą do szkoły, ...
«1...345...13»