Arystokrata (XI)
Data: 04.12.2019,
Kategorie:
Nastolatki
Pierwszy raz
Lesbijki
niewolnicy,
Brutalny sex
Autor: violett
... części rezydencji, tworząca sieć zaplecza technicznego dla wygodnego funkcjonowania olbrzymiego domu oraz przebudowa zamieszkanego przez właścicieli wschodniego skrzydła i unowocześnienie centralnej części budynku.
Dopiero Tamara szpiegująca śliczną pokojówkę, która odważyła się odrzucić awanse nachalnej kuzynki ochmistrzyni o wyraźnych lesbijskich skłonnościach, trafiła za nią do dawnego miejsca rozpusty, a potem całkiem przypadkowo odkryła pokój obok i możliwość obserwowania wnętrz, a tym samym odbywajacych się w nich schadzek. Kiedy pierwszy raz przyprowadziła w to miejsce Martę, pomiędzy niewolnikiem i służącą do niczego nie doszło. Bardzo przejęta para o czymś po cichu rozmawiała i skończyło się tylko na kilku pocałunkach. Zaciekawione dziewczyny jednak na tym jednym razie nie poprzestały, a ich wścibskość rosła w miarę obserwacji i odkrywania kolejnych potajemnych spotkań nie tylko na terenie domu.
W taki właśnie sposób Marta dowiedziała się, że istnieje także seks pomiędzy mężczyznami, a było to pewnego letniego wieczoru, gdy wracały dość późno z lekcji jazdy konnej. Gdy wychodziły z krytej ujeżdżalni, na przejściu łączącym ją z budynkiem stajni i zapleczem paszowym Tami spostrzegła co najmniej zastanawiające zachowanie dwóch niewolników. Wzajemne poklepywanie po tyłkach i całowanie w kark nie należało do codziennych widoków. Pociągnęła Raysównę za rękę i dziewczyny szybko obiegły budynek od zewnątrz, aby tylnymi wrotami oraz schodami dostać się na poddasze, ...
... gdzie składowano siano. Marta do dziś zapamiętała zapach świeżo zwiezionego siana i pieczenie podrapanych gołych nóg, ale przede wszystkim widok dwóch, półnagich, imponujących muskulaturą mężczyzn, z ust których wydobywało się dojmujące dyszenie. Dziewczyny z przejęciem obserwowały, jak wyższy z niewolników, ciemnowłosy, opalony na ciemny brąz klęknął przed umięśnionym od ciężkiej fizycznej pracy blondynem, chwycił masywny członek i zaczął ssać. Arystokratka oderwała na chwilę oczy od lśniących potem pośladków mężczyzny rytmicznie wbijającego się w usta drugiego i spojrzała na przyjaciółkę. Ta odwzajemniła się wymownym spojrzeniem i uśmiechnęła dwuznacznie, ale króciutki i stłumiony jęk ekstazy blondyna w chwili, gdy brunet krztusił się i połykał jego spermę, sprawił, że Marta zapomniała o dziwnym zachowaniu Lady Tami. Jeszcze jakiś czas po odejściu niewolników pozostały na miejscu, niezdolne do jakiegokolwiek ruchu… to znaczy Marta, bo dla Tamary, jak się później okazało, nie było to czymś nowym.
– Nad czym się tak zamyśliłaś? Kochanie… – Słowa Julii przywróciły pannę Rays do rzeczywistości. Zapatrzona w młodych ludzi pogrążyła się w przeszłości, zapominając o otaczającym ją świecie.
– Ach, tak o tym wszystkim, co mi powiedziałaś – ożywiła się. – Bardzo ci współczuję i chciałabym jakoś pomóc, może porozmawiam z Maksem? – Marta nie wierzyła w to, co właśnie mówiła. – Przecież rodzina jest najważniejsza, a on tak wiele ci zawdzięcza…
– Nie, nie, bardzo cię proszę, nie rób ...