Wyspa szczescia - 3.
Data: 05.12.2019,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Tomnick
... pierwszej lidze i to bez szansy na awans w tym i w kolejnym roku. Powiem krótko, bo czeka mnie kolejna trudna rozmowa ze sponsorami: więcej pieniędzy nie będzie. Gdybym natomiast chciał spełnić pańskie oczekiwania, to za dwa, trzy tygodnie trzeba byłoby wycofać drużynę z rozgrywek. A jej ponowny udział, zaczynając od najniższej klasy, oznacza jedno: rozwiązanie pierwszej drużyny i, zapewne, definitywny koniec sekcji. W obecnej sytuacji finansowej, po zaplanowanych cięciach, powinniśmy utrzymać się w pierwszej lidze. Na awans nie stać nas. Proszę zatem skupić się wyłącznie na wykonywaniu swoich obowiązków. Moje uszanowanie.
Trener długo myślał o tym, co usłyszał. W końcu dotarło do niego, że nadmierne zaangażowanie w obronę status quo może zakończyć się jego dymisją.
– Taaa, trzeba było wcześniej myśleć o pieniądzach, kiedy podpisywało się zawyżone kontrakty, a nie zwalać winy tylko na sponsorów. I teraz obarczać trenera obowiązkiem wyrzucania dziewczyn. Co za gnój! – zakończył swoje przemyślenia.
Czas na Majkę.
*
Barbara z kierownikiem ośrodka wyszli z kawiarni w dobrym nastroju. Przeszli na „ty”, wypili po kieliszku wina, uzgodnili termin i szczegóły pobytu jej rodziny, wpłaciła mu zaliczkę i choć zostało jeszcze sporo czasu do ich rutynowych obowiązków, to uznali, że spacer będzie atrakcyjniejszy niż przesiadywanie w kawiarni. Jazda samochodem zajęła zaledwie kilka minut i znaleźli się pod lasem, prawie naprzeciwko ich ośrodka – po drugiej stronie jeziora. ...
... Las przywitał ich ciszą. Kiedy weszli nieco głębiej, nie dobiegały do nich nawet odgłosy przejeżdżających samochodów.
Kierownik nie tracił czasu. Szybko upewnił się, że nikt inny nie znajduje się w pobliżu i energicznym ruchem przytulił kobietę. Nie protestowała. Pocałował ją. Oddała pocałunek. Prawą dłonią chwycił pośladek kobiety, lewą obejmował ją. W odpowiedzi przylgnęła do niego. Torebka upadła na igliwie. Ręka z pośladka przesunęła się na pierś. Lekarka nie zaprotestowała. Sięgnął więc do dekoltu, zanurzył dłoń w staniku i chwycił za drugą pierś. Dotknięcie gołego kobiecego ciała bardzo podnieciło mężczyznę. Dłoń szybko zsunęła się do krocza. Zaczął całować kobietę po szyi, uchu, karku. Kobieta dyszała z podniecenia. Chwycił spódnicę i podciągnął. Zsunął dłoń i poczuł, że dotyka jej ciała nad pończochą. Chwilę później pocierał łechtaczkę przez materiał majteczek i obserwował jej twarz. Kobieta przymknęła oczy i coraz głośniej dyszała. Był zadowolony.
– Rozepnij spódnicę – wydyszał i zanurzył dłoń w majtkach. Rozepchnął wargi i pod palcami poczuł twardą łechtaczkę. Pocierał ją wnętrzem dłoni, jednocześnie wpychając serdeczny palec do pochwy. Nie napotkał sprzeciwu. Lekarka jęczała.
– Juu-uż... rozpięłam – z trudem poinformowała.
Cofnął dłoń i we dwoje szybko zsunęli spódnicę. Wyszła z niej i zdjęła bolerko. Rzuciła na spódnicę. Spojrzała na mężczyznę.
– Odwróć się i oprzyj o drzewo – polecił podniecony. Kiedy odwracała się, rozpiął rozporek i wyjął penisa. ...