1. Wyspa szczescia - 3.


    Data: 05.12.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    ... Sterczał. Splunął na dłoń i pokrył go śliną. Resztki śliny wtarł w wejście do pochwy. Bez uprzedzenia przyłożył penisa i od razu wcisnął do pochwy. Członek wsunął się do połowy. Mężczyzna nie poczuł oporu. Pochwa była już mokra.
    
    Kobieta krzyknęła i odwrócił głowę.
    
    – Bolało? – zapytał, zaskoczony jej reakcją.
    
    – Niee – uśmiechnęła się z trudem. Była bardzo podniecona. – To było takie miłe. Powtórz!
    
    – Masz! – stęknął i wepchnął penisa do końca. Lekarka ponownie krzyknęła. Tym razem trochę ciszej i stanęła w większym rozkroku. Kierownik zaczął miarowo ruszać biodrami. Kobieta pojękiwała w rytm uderzeń bioder. Sięgnął ręką i wyszarpnął piersi ze stanika. Czasami przyglądał się jak kołysały się w trakcie spółkowania. Kiedy przyspieszył, również ona zaczęła głośniej jęczeć. Nie czekał na nią. Wykonał cztery ostatnie, silne uderzenia biodrami, potęgując je szarpnięciami bioder kobiety.
    
    – Jest! – wysapał z wysiłkiem, tryskając w pochwę.
    
    – Tak! Tak! Taaak... – krzyknęła kobieta tuż po tym jak doszła.
    
    Kiedy nieco spadło mu ciśnienie i ochłonął, wysunął penisa z pochwy. Na pończochę pociekła strużka spermy. Penis jeszcze sterczał. Miał ochotę na więcej.
    
    – Masz! Wyliż go! – polecił lekarce, chwytając ją za kark. Włosy odgarnął na drugą stronę.
    
    – Nie! Proszę... – próbowała sprzeciwiać się.
    
    – Weź go! – ciągle był podniecony i chciał jeszcze poczuć przyjemność oralnych pieszczot.
    
    Kobieta uległa presji mężczyzny. Lubiła takich, którzy byli stanowczy i męscy. ...
    ... Męskości nie mierzyła tylko długością penisa. Ten był męski według obydwu kryteriów. Chwyciła wilgotnego penisa, przyklękła i objęła go szeroko otwartymi ustami. Pochłonęła prawie całego. Głośno westchnął. Wycofała członek i pieściła językiem. Usłyszała sapnięcia mężczyzny. Teraz był w pełni usatysfakcjonowany. Ona też nie narzekała. Chyba znalazła odpowiedniego mężczyznę
    
    Odprężeni i zmęczeni powoli wracali do samochodu. Szedł, trzymając ją za kark. Była posłuszna. Lubiła silnych mężczyzn. Umówili się na wieczorny spacer za dwa dni. W samochodzie ponownie chusteczką wytarła twarz i usta. Jej dłoń jeszcze nieco drżała. Potrzebowała więcej czasu, żeby opanować się. Dzisiaj nie mieli za dużo czasu, więc liczyła, że kolejne spotkanie będzie trwało dłużej. Bez zbędnego pośpiechu. Szybko pomalowała usta, teraz darowała sobie konturówkę. Kierownik ruszył. Wysadził kochankę kilkaset metrów przed ośrodkiem. Zadowolony z siebie jechał do ośrodka. Zaliczył już dwie dupy z tej drużyny. Aż czuł serce, tak był zmęczony ich rżnięciem.
    
    – Tylko brać, wybierać... – mruczał pod nosem. Jechał uśmiechnięty i odprężony.
    
    *
    
    Nieoczekiwanie władze miast jako pierwsze dały korzystną odpowiedź. Zapowiedziały przelewanie określonej kwoty co miesiąc, ale tylko do końca bieżącego roku. Zgodnie z decyzją władz klubu kierownik drużyny i trener mieli za te pieniądze ratować, co się da.
    
    – Tylko tyle? To nie są pieniądze – trener nie krył rozczarowania.
    
    – Włodek, zastanów się, które dziewczyny ...
«12...5678»