1. Doktor Eros


    Data: 12.12.2019, Kategorie: wulgarny język, bez fabuły, ginekolog, Brutalny sex Autor: Hassasevili

    ... wszystkie objawy, a doktor przedstawił swoje przypuszczenia, ale oczywiście potrzebował zajrzeć do środka.
    
    Julia znalazła się na magicznym krzesełku. Zaraz syknęła, bo poczuła te jebane, w kurwę zimne, metalowe gówno, jakim był wziernik. Niestety doktorek musiał poszerzyć sobie wizję, co sprawiło pacjentce jeszcze większy dyskomfort. Trwało to długo, aż Robert nie znalazł niczego podejrzanego, aż wreszcie wyciągnął metal z panny Paro. Doktor, swoim medycznym językiem gadał, jednocześnie szukając palcami guzka. Jak przystało na ginekologa, paluszki miał niesamowicie sprawne.
    
    - To kiedy nadchodzą te napady ciepła? - zadał pytanie po dłuższym czasie.
    
    - Te napady gorąca... nadchodzą teraz. - Jęknęła cichutko.
    
    Odchyliła głowę. Jej lewa dłoń znalazła się pod koszulą i stanikiem, a prawa zaciśnięta w pięść była przez nią gryziona. Zręczne paluszki doktorka zajmującego się szukaniem nieprawidłowości natrafiły na guzka, który najwyraźniej okazał się nowym punktem zadawania najwyższej przyjemności. Na tle całej przebadanej kobiecości wyróżniał się tym, że był odrobinę wypukły, więc podczas penetracji prawozwrotnym prąciem, który świetnie ślizgałby się żołądkiem po lewej ściance kobiecości, doprowadziłoby ją do szaleństwa. Co po westchnięciach i zachowaniu, całkowicie rozluźnionej pacjentki miałoby sens.
    
    Robert spojrzał na nią, jak nie zwykł wychylać głowy spomiędzy nóg pacjentek, tak teraz musiał. Mruknął, patrząc na nią, uśmiechnął się nawet w dość inny niż zwykle ...
    ... sposób. Już chyba nawet wiedział skąd te krzyki w nocy i napady gorąca... musiał się w tym tylko utwierdzić. Przekręcił odrobinę dłoń i przejechał palcem wskazującym po guzku.
    
    - Ten guzek to też jest powodem napadów gorąca i braku koncentracji.
    
    Już dawno powinien wyjąć palce, ale po jakie licho skoro to jedna z tych... ciekawszych pań. Siedział, uśmiechał się, a palcem drażnił to jedno miejsce. Robił to sprawnie. Jak na ginekologa przystało, należy do tego grona facetów, którzy kobietę do szaleństwa samymi palcami potrafią doprowadzić.
    
    -Najzwyczajniej w świecie, że się tak wyrażę... Brakuje Pani czegoś twardego między nogami... Co możemy załatwić na miejscu...
    
    Właśnie wolną ręką rozpinał spodnie, z zamiarem wyciągnięcia „leku” na jej dolegliwości. Diagnoza - „niedoruchanie”.
    
    - O shhit, o kurwa. - Zachwalała paluszki doktorka, skupiają się na nich, a nie na tym, co mówił.
    
    Zabawa magicznym punktem kobiety zdecydowanie poprawił krążenie jej krwi i przyspieszyło oddech wypełniony westchnięciami i jękami słabo tłumionymi przez przygryzaną pięść w ustach. Nawet urwanie pisnęła, próbując ulatującą godnością, pod ciężarem przyjemności, nie wzbudzić zainteresowania osób na korytarzu.
    
    Kiedy doktor Eros zabrał paluszki i zaczął przygotowywać „lek” do aplikacji, mokra pacjentka poprawiła się na zaczarowanym krzesełku, przybliżając swoje pośladki bliżej krawędzi. Patrzyła na twarz Roberta z otwartymi ustami, do których włożyła palce z odciśniętymi jedynkami, po czym nimi ...
«1234...8»