Doktor Eros
Data: 12.12.2019,
Kategorie:
wulgarny język,
bez fabuły,
ginekolog,
Brutalny sex
Autor: Hassasevili
... kiedy tam siedział. Kanapa, dwa fotele, stolik, wszystko przodem do okien, szafki na książki i jakiś regał naprzeciwko wejścia. W pokoju bliżej łazienki miał urządzoną sypialnię, pokój obok robił za gabinet. Sypialnia - duże łóżko, szafa, stolik z wodą w dzbanku pod oknem.
Tam właśnie zaprowadził kobietę.
- Rozbieraj się, raza wrócę. - Mruknął, nim wyszedł z pokoju, równocześnie rzucając krawat na podłogę.
Julia zaśmiała się, słysząc polecenie, które paradoksalnie było na miejscu. W końcu będą się pieprzyć, ruchać i inne wulgarne słowa, które w dosadny sposób przemawiały do niespełnionej kobiety. Trochę nawet sfrustrowanej, bo przerwanie zabawy w gabinecie nie podobało się jej, ani jej ciału, które podczas drogi stało się dziwnie obolałe. Słowem, z niedoruchania mogłaby zrobić się marudna.
Wrócił po minucie z butelką wina i dwoma kieliszkami, położył je na stoliku. Zdążył zobaczyć spadający na podłogę stanik.
- Nie mam tu tego krzesła... ale będzie równie wygodnie...
Patrzył na nią, rozpinał koszulę... i już się nie mógł doczekać.
- Na pewno. - odpowiedziała.
Podeszła toples do stolika i nalała do kieliszków wina na dwa łyki, trzymając je w odpowiedni sposób, podała jeden kochankowi:
- To toast bez toastu. - Pijąc, patrzyła mu w oczy, a dłonią odpięła guzik w jego spodniach. - To jak kontynuujemy, czy zaczniemy zabawę od czegoś innego? - Przyległa do Roberta jeszcze bardziej, masując lekko jego poganiacza pacjentek.
- Może wpierw pozbądźmy się ...
... Twojego problemu... Co to byłby ze mnie za lekarz, gdybym pozwolił pacjentce cierpieć katusze...
Mruknął, prawa dłoń odłożyła kieliszek, a lewa przyległa do jej piersi, masując ją.
- Jestem za. - Prowadząc Roberta za poganiacza, usiadła na łóżku, ciągle patrząc mu w oczy.
Jeszcze żadna wcześniej nie ciągnęła go za przyrodzenie do łóżka. -
- Zaśmiał się na tę myśl, krótki nie był, zerknął w dół, by się upewnić i się upewnił. Julia miała w dłoni kawał pokaźnego mięska.
- Z gumką czy bez? - Ciekaw był, co preferuje.
- Zgodnie z kalendarzykiem, to teoretycznie możemy bez, ale chyba lepiej dmuchać na zimne. Ty tu jesteś specem od kobiet. - Położyła się na łóżku, wyciągając ręce nad głową. - Słyszałam kiedyś, że dupa to też środek antykoncepcyjny.
- Ja lubię bez.
Jego spodnie opadły, a gaci przecież nie miał. Nawet skarpetki zdjął, żeby nie wyglądać jak idiota ze stojącym przyrodzeniem. Złapał krawędzie jej spodni. Z uśmiechem pozbywał się dołu jej ubrania.
- Rozumiem, że chcesz spróbować...
Wdrapując się nad nią, kolanem rozszerzył długie nogi pacjentki i choć nie było to magiczne krzesło, to nie było aż tak źle. Złapał lekko zębami za płatek jej ucha i wszedł w nią. Przez dłuższy czas, jaki liczy się w rozkoszach, panna Paro całkowicie ignorowała zabiegi Roberta. Wzięło ją na przemyślenia, czy aby na pewno dobrze robi. Odżyła, kiedy mężczyzna w nią wszedł. Powoli rozpoczęła drapanie jego pleców i odwzajemniała pocałunki, jęcząc cichutko, przyjmowała ...