Karolina i Robert. 29
Data: 18.12.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Lesbijki
Masturbacja
Autor: ---Audi---
... domu.
Robert boi się... a czego.... wszystko jest pod kontrolą...
Gdy skończę z tym gnojkiem, to nie zostanie z niego nic... nawet pył... który można byłoby wyrzucić na wiatr...
Kocham życie, kocham męża i nasze dzieci....
Dość się wycierpiałam, teraz czas na żniwa...
************
Dom.
- Kochany, jestem szczęśliwa jak nigdy... już nie mogę się doczekać naszego dziecka... wybierzemy imię ?
- Poczekajmy przynajmniej do usg, a tak ogólnie to nie wiem... potem wybierzemy.
Wtulałam się w niego...
- Coś cię trapi ?
- A mam taką małą sprawę...
- To mów, wiesz, że jestem dla ciebie zawsze na tak...
- Mam takiego kumpla, chce się rozwieźć z żoną, to znaczy bardziej ona... bo... już mu nie staje... rozumiesz... ?
- I co ?
- Może coś byś wymyśliła, jesteś taka inteligentna i znasz różne sztuczki...
- Dla ciebie kochany wszystko, umów nas, ale w naszym domu....
- Oczywiście.
Nawet mój mąż ma do mnie sprawy seksu. Jestem organizatorką wszystkiego, pomagam w firmie, negocjuję nowe umowy, prowadzę swoją, pomagam Wojtkowi, zaraz kilka kobiet będzie w szoku, jak gnojek zostanie skazany, uratuję im tyłki.
Nawet nie wiem, czy ktoś to docenia... ?
Na pewno Robert i to mi wystarczy.
Pojadę jutro z Renią na ciacho, musimy pogadać, teraz to ona zajęła miejsce Ani, na jej wyraźną prośbę... nie cierpię meneli... lubię tę francuską elegancję, szyk i czystość...
Wszystko co daje mi Robert i Renia...
*************
Karolina i ...
... Renia.
- I jak się kochana układa ?
- Jak widzisz, wyśmienicie... kobieta taka jak ja, załatwi wszystko, mam dar z którego korzystam... a los mi pomaga...
- Jak było u pana prokuratora ?
- Skończyliśmy w moim samochodzie ze spermą w ustach...
- Niemożliwe, to przecież urzędnik...
- I zwykły facet, każdy ma swoje potrzeby, a ja odgaduję je natychmiast...
- A co z dyskiem ?
- Nie mam pojęcia, na razie leży w sejfie, w każdej chwili można będzie go użyć...
Piliśmy soczek, zajadałyśmy się sernikiem i nawet nie przyszło mi do głowy rozglądać się... tak jak kiedyś...
- Robert poprosił mnie o pomoc z jego kolegą, nie staje mu i mam go uleczyć...
- To przebierz się za panią doktor... z wziernikiem...
- Dobra jesteś... i co, badanie analne ?
- A jak, niech pocierpi....
- Nie lubisz facetów... ?
- A... mam taki uraz... jedynie Robert jest w porządku, reszta jest miałka...
- A Mariusz ?
- Dla mnie za młody, przecież wiesz, że ja już jadę z górki i wcale nie mam wyrzutów sumienia... trudno.... takie jest życie... ten Filip też mi nie przypadał...
- Szkoda...
- Najbardziej lubię ciebie... nawet mogłabym cię pokochać.,.. oczywiście żartuję... ale tak się właśnie czuję... może zabawimy się ?
- W domu jest ciągle tłum... a wieczorem już Robert wraca...
Specjalnie to odraczałam.... bo nie miałam ochoty na ich spotkanie, przynajmniej nie tak często... Robert jest mój i koniec...
- Chodź, wynajmiemy hotel i zaszalejemy.... nikt nas nie ...