1. Opolskie klimaty


    Data: 19.12.2019, Kategorie: Hardcore, Autor: coyote78

    ... d**gą skierowałem ku jej cipce aby po chwili włożyć dwa palce w jej dziurkę. Anka wspomogła mnie jedną ze swoich rak, która zaczęła pieścić jej wzgórek łonowy. Dziewczyna spazmatycznie wykręcała się na moim ciele i wierciła biodrami. Wzajemne podniecenie wzrastało, na co mój kutas zareagował żywiołowo i osiągnął ponownie pozycję na baczność. Anka nie wiele myśląc postanowiła te okazję wykorzystać, uwolniła się od mojego objęcia i odsunęła moje palce wprowadzając w ich miejsce nabrzmiałe prącie. Pochylona, siedząca okrakiem na moim kutasie złapała przednie żaglówki i zaczęła się posuwać energicznie. Zmiana tępa zaskoczyła mnie ale uznałem, że dziewczyna ma ochotę na ostrzejszą jazdę, dlatego chwyciłem ją jedną ręką za włosy, a d**gą ścisnąłem jeden z pośladków odpychając go w takt narzuconego przez Ankę rytmu.
    
    - Uuuuuch! Aaaaaaa! Tak cię zerżnę! Mocniej za włosy! – Sapała dziewczyna nie zwalniając tępa, jej ruchy stawały się zuchwale szybkie i groziły, że wilgotny kutas za chwile wyśliźnie się z mocno mokrej cipki. Nasze ciała były spocone pomimo panującego na zewnątrz chłodu. Anka nie przestawała mnie ...
    ... ujeżdżać.
    
    - Draniu zapomniałam o prezerwatywie! Nie przestawaj kurwa, nie waż się! – krzyknęła osiągając jednocześnie euforyczny orgazm. Po którym jednak nie opadła bezsilna tylko ponownie zeskoczyła pomiędzy moje kolana i zaczęła znowu rytmicznie trzepać i ssać na przemian mojego kutasa. Skąpy wytrysk nastąpił w jej ustach, bo na to najwyraźniej czekała. Cały ładunek spermy został sprawnie i szybko połknięty, a dziewczyna spojrzała na mnie figlarnie oblizując usta.
    
    - Jeżeli chciałbyś w pupkę to następnym razem złociutki, bo dzisiaj z tym fiutkiem już nic się nie uda zrobić – oznajmiła śmiejąc się.
    
    Faktycznie kutas zaprotestował natychmiast opadając z sił. Anka zajeździła go do granic możliwości i najwyraźniej była z siebie dumna, a ja nad wyraz zadowolony.
    
    - Ubieramy się? – zaproponowałem.
    
    - Jeżeli ci się nie spieszy to ochłońmy chwilkę – odpowiedziała.
    
    W trakcie odpoczynku wywiązała się całkiem przyjemna i żartobliwa rozmowa. Cena za „usługę” okazała się całkiem przyjazna i dziewczyna zaliczyła solidny napiwek, bo przecież się należał. Zacznę chyba lubić bardziej te dziewczęta z Opolszczyzny. 
«12345»