Tajemnicze źródła
Data: 11.06.2023,
Kategorie:
Nastolatki
Twoje opowiadania
Autor: Albastor
... ją, usiadł na piętach i pozwolił, by jego pulsujący członek wysunął się z niej z pluskiem. To było wciąż długie i prawie trudne, i chociaż myślał, że nigdy nie powinien myśleć - nigdy by nie pomyślał, gdyby nie przytłaczający przymus, który czuł - nawet gdy patrzył na cudowny widok niesamowitej niedojrzałej cipki swojej małej dziewczynki i długi czarny ogon sterczący z jej tyłka, znów był twardy jak skała.
Mała, związana Madzia poczuła, jak coś rozchyla jej zewnętrzne wargi, a jej oczy zapłonęły gorączkowym niepokojem. Czy to był tatuś? Czy to znowu jego długa pała? OH! Było tak duże i ciepłe, że krążyło wokół jej wejścia.
- Tato? Tato? O Boże, tatusiu, proszę! - w końcu udało jej się wykrztusić z podniecenia i strachu -Tato, och! Wydaje się większy!” Coś było inaczej. To była wielka rzecz w jej tyłku, ściskająca mocniej jej małą szparkę, próbując trzymać tatusia z dala od niej. To boli.
- Tato, tato, to boli, to boli, och, och! - Jego wielka maczuga wirowała w kółko i na zewnątrz. Wciskała się w mamusię, a ich czułe guziki znów ocierały się o siebie. Umysł madzi kręcił się, ale jedno wiedziała na pewno – jedną rzecz z jasnością, nigdy wcześniej tego nie znała, mocno chciała, żeby tatuś wepchnął w nią całą swoją rzecz, bez względu na wszystko. Potrzebowała tego. Potrzebowała tego całym sobą.
Tato, tato, tato, proszę, teraz, teraz, proszę! PROSZĘ! TERAZ!!”
Mariusz, pod wpływem cudownej wody, rzucił się na swoją małą, seksowną nastolatkaę. Sama była niesamowicie ...
... ciasna, ale z korkiem analnym ledwo mógł się w niej przecisnąć. Krzyczała, jej głowa była odciągnięta do tyłu, a każdy mięsień jej szyi napinał się i drżał, gdy próbował wedrzeć się do środka. Ale potem był w niej, głęboko w niej i pieprzył ją. Znowu pieprzył swoją córkę. Pieprzył swoje słodkie dziecko i o Boże, było tak, tak, tak dobrze!
Każde włókno istoty małego dziecka było uszczęśliwione i doiła długą, twardą pałę Mariusza wszystkim, czego mogła użyć. To było takie cudowne. Czuła się taka kochana, ciepła, zadowolona i upojona przyjemnością. To było takie DOBRE mieć go w sobie. I było tak DOBRZE pocierać swoją małą łechtaczką o łechtaczkę mamy. Nawet przerażająca wielka rzecz wypełniająca jej tyłek była tak DOBRA! Traciła rozum. Pokój wirował i trząsł się - a może to było kolejne drżenie? Kogo to obchodziło. Była taka szczęśliwa. Tatuś zamierzał włożyć coś do jej wnętrza, coś bardzo cennego i cudownego. Miał ją zmienić. Podarować jej prezent, który zawsze będzie jej się podobał. Czuła, że jest na to gotowa. Zadrżała w oczekiwaniu na wspaniały prezent od tatusia. Całe jej ciało trzęsło się i drżało, a ona ledwie mogła oddychać. Ledwo mogła dyszeć w czasie pchnięć cudownego, długiego, gorącego, grubego pala jej tatusia. Oczy Madzi wywróciły się do tyłu, gdy najsilniejszy, najbardziej niesamowity orgazm, jaki można sobie wyobrazić, uderzył w jej niedojrzałe ciało.
Natalia patrzyła, jak jej dziecko oszalało z pożądania, przytłoczone ponaddźwiękowym orgazmem, podczas gdy jej ...