Niemoralna propozycja. Marta i urzędnik
Data: 19.06.2023,
Kategorie:
Brutalny sex
Twoje opowiadania
Autor: Historyczka
... się ten wąski paseczek nad nią. Uwielbiam takie! No i co za oprawa – te koronkowe majtusie zsunięte na bok – mistrzostwo świata.
A czy może mi Pani wyznać, czy ta jamka jest ciasna?
A to gagatek! Pastwi się nade mną. Chce, żebym sama zdradzała mu intymne sekrety.
Aż sapię ze złości. Uczniowie wpatrują się we mnie zaciekawieni. Jak dobrze, że nie widzą treści smsów! Wracam do pytania Antoniego i tym razem czuję, że odpowiedź sprawi mi przyjemność. A niech wie! Niech wie, że trafi mu się wąska cipa!
Odpisuję:
– Ciasna.
Nie muszę czekać długo na odpowiedź.
– Doskonała! Marzenie!
Zastanawiam się, jakie teraz perwersyjne żądanie otrzymam?
Może – udowodnienie tej ciasności… – włożenie dwu paluszków i zrobienie wtedy zdjęcia…
Aż ciarki przechodzą mnie na samą myśl, że wykonuję taką fotkę w kiblu…
A może jego rozpustna natura podpowie mu jeszcze bardziej perwersyjne rozwiązanie…? Co może rozkazać?
Na przykład, może zechcieć, żebym zrobiła sobie palcówkę… Symulowała ruchy frykcyjne??? I do tego – nakręciła filmik! Boże! Nie… Wyobrażam sobie, że nagrywam wówczas w toalecie również dźwięk – jak jęczę…
Teraz dopiero przeszły mnie dreszcze! Fantazja podpowiada mi, że podczas kręcenia tej „produkcji” z kabiny obok – ktoś mnie podsłuchuje!
Na szczęście już żadnego smsa nie dostaję. Poza tym, w którym polecił mi czekać na przystanku autobusowym przy ryneczku i w którym pisze, jak bardzo nie może się doczekać… Nie oszczędzając mi pikantnych słów:
– Proszę przygotować swoją ...
... słodką, wypielęgnowaną i ciaśniutką myszkę na istną katorżniczą przeprawę…
No i znów przebiegają mnie ciarki pod wpływem tych słów. Przymykam oczy i wyobrażam sobie tę scenę, w której tak hucznie dostaję do wiwatu…
Do końca lekcji nie myślę już o niczym innym, jedynie o tym, że czeka mnie „ostre rżnięcie”. Ale, czy rzeczywiście on będzie ostry? Podobno krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje. Poza tym, przecież on ma już swoje lata. Może nie sprawdzi się jako mężczyzna? Może nie „stanie” na wysokości zadania?
Zastanawiam się też, jak się w ostatnich godzinach przygotować psychicznie do tego, żeby pójść do łóżka z zupełnie obcym mężczyzną. No właśnie? Czy być neutralną? Czy po prostu rozłożyć przed nim nogi i pozwolić mu, żeby się na mnie wyżywał, żeby się we mnie zaspokoił? Nie wyrażając żadnych uczuć, leżeć pod nim?
Czy też wprost przeciwnie? Być pod nim głośną? Wzdychać i jęczeć, nawet udawać jak bardzo przeżywam to, że on mnie bzyka?
Wiadomo, że on wolałby to drugie, najchętniej pewnie połączone z moimi okrzykami zachwytu, typu: – Panie Antoni, ależ pan mnie ostro pieprzy!
Niedoczekanie! Nie dam mu tej satysfakcji…
Nieustannie zerkam na zegarek w telefonie. Ostatnia lekcja pędzi jak szalona, niby dopiero się zaczęła, a już bliżej do końca! Wciąż te same myśli kołaczą mi się w głowie. Gdzie będę musiała mu się oddać? A może wywiezie mnie do lasu? I zaciągnie gdzieś w krzaki, jak tirówkę? Wyobrażam sobie, jak najpierw przed nim kucam, a potem, jak jedną ręką oparta o ...