Przylapany przez matke 9/25
Data: 21.12.2019,
Kategorie:
Masturbacja
Autor: Lucjusz
... pijaku o trzeciej w nocy na klasowej balandze oferuje niewiele więcej przeżyć od zwykłego bicia konia. No dobra, może trochę przesadzam. Wszystko zależy od tego, jak bardzo pijana, to znaczy, czy da się rozebrać do naga, czy tylko spuści gacie i wypnie tyłek, żeby ją zaliczyć na pieska. No i w sumie, nie ma co ukrywać, jest satysfakcja z samego faktu zaliczenia panienki. Ale te atrakcje bledną przy tym, co zaczynam uskuteczniać z moją matką. I nie chodzi tu tylko o onanizm, ale o całą otoczkę z tym związaną, z tymi wszystkimi gestami, luzem i śmiechem w trakcie, spojrzeniami czy nawet samymi rozmowami na te tematy, szczególnie o poranku. Przecież to nasze gadanie to też uprawianie seksu, tylko w inny sposób. Chyba się rozwijam, skoro dostrzegam takie rzeczy.Dobra, koniec przydługich dygresji.Dla przypomnienia: jest kuchnia, opieramy się o blat i prowadzimy dość trudną, a na pewno bardzo nietypową rozmowę i wzajemnie się badamy, a matka przed chwilą przyznała, że „chyba nie mamy wyjścia”.A więc mamy już z górki. Wszystko sprawia wrażenie, że sprawa załatwiona, a raczej, że załatwiona będzie za chwilę. Żebym tylko nie spierdolił tego na ostatniej prostej! Teraz każde słowo ważne. Długo jechaliśmy na podtekstach i niedomówieniach, wszystko takie zawoalowane, ale któreś z nas w końcu musi to powiedzieć wprost. Uznałem, że tym razem wypada oddać ...
... matce palmę pierwszeństwa. Głupio, gdybym to ja zaproponował, a poza tym, gdy ona to powie, nie będzie mogła się wycofać.Matka dość długo zastanawiała się, jak wyartykułować to, o czym już prawie na głos myśleliśmy.„Tak, będzie trzeba to zrobić jeszcze raz” – powiedziała cicho.To nie jest porno opowiadanie. W realu takie wyznania to poważne decyzje i równie poważne emocje. Postanawiam ją wesprzeć: „Chciałbym, żeby tym razem wszystko wyszło idealnie. Myślę, że teraz nie będę się już przy tobie w ogóle wstydził”.Kłamię oczywiście jak z nut. Przecież komfort psychiczny, to była pierwsza rzecz, o której matka myślała od samego początku tej całej historii z waleniem. No ale musiałem coś powiedzieć i przyjąć na siebie część „winy” za to, co zapewne wkrótce się wydarzy.„Tak. Szczerość i otwartość jest bardzo ważna w seksie” – zawtórowała.„Ale zostaniesz do końca?” – spytałem z nadzieją w głosie.„Tym razem tak. Obiecuję. Będziesz miał wszystko w komplecie” – i pokiwała głową. Wreszcie opuścił ją poważny wyraz twarzy, nawet się lekko uśmiechnęła i powiedziała: „Żeby matka musiała własnego syna namawiać do onanizmu. Co za historia”.Dopiero teraz poczułem się tak, jak powinienem wczoraj po waleniu. Spłynął na mnie pewien rodzaj euforii.W nocy starzy strasznie się walili po tapczanie. Tym razem zamiast krzyków słychać było jeżdżenie mebla po podłodze.