1. Zodiaki – Baran (I)


    Data: 27.12.2019, Kategorie: randka, romantyczne tinder, squirt, Autor: PióroAteny

    ... wisiały, a jakże, obrazy przedstawiające góry.
    
    – Wolisz wino białe, czy czerwone? – zapytał pochylając się nad barkiem.
    
    – Czerwone, zdecydowanie.
    
    Szymon wyciągnął butelkę Merlota i dwa pękate kieliszki, do których, zgodnie z etykietą, nalał do jednej trzeciej. Zanim podał alkohol, włączył jeszcze mały głośnik, który podpiął do telefonu i puścił niezbyt głośno muzykę. Wybrał playlistę na Spotify, która miała na sobie wolne i seksowne utwory R’n’B z lat ‘90. Zerknął na Lidię pytająco, ciekawy, czy zaaprobuje jego wybór. Kobieta z uznaniem pokiwała głową, więc usiadł obok niej, podając kieliszek wina.
    
    – Dziękuję – odpowiedziała prosto i wzniosła toast, uśmiechając się lekko. – Więc co, za spontaniczne spotkania i udane randki?
    
    – Dokładnie – stuknął się z nią kieliszkiem, aż szkło wydało z siebie melodyjny brzęk. – Za udane randki.
    
    Napili się, patrząc sobie w oczy, delektując się smakiem i przyjemną muzyką. Mężczyzna podejrzewał, że razem z Lidią mieli w głowie ten sam pomysł na to, co będą robić dalej. Niewiele myśląc wyciągnął ramię, zachęcając ją do przytulania się na kanapie. Ona nie oponowała nawet przez chwilę, szybko i bez zawahania wtuliła się w jego bok, biorąc kolejny łyk wina. Zmrużyła oczy, zachwycona ciepłem ciała mężczyzny. Dopiero, jak była blisko niego, poczuła jego perfumy, które miały łagodną, niedrażniącą woń. Nie miała wątpliwości co do tego, że był to drogi zapach, zapewne kupiony w jakiejś lepszej perfumerii. Zwykle ci, z którymi się ...
    ... spotykała używali takich perfum, że ciężko je było znieść, bo były to tak mocne i ciężkie zapachy, ponoć mające pobudzać zmysły, a tak naprawdę jedynie pobudzały ją do ucieczki ze spotkania. Cicho zaśmiała się na swoją myśl, więc chcąc nie chcąc skierowała na siebie spojrzenie Szymona.
    
    – Co cię rozbawiło? – zapytał z zainteresowaniem i przyglądał jej się, gdy odpowiadała, patrząc na niego z dołu. Powąchał jej włosy, żeby wyczuć, jak ona pachnie i z jakiegoś powodu poczuł, że zrobiło mu się goręcej. Ledwo wyczuwalny zapach brzoskwini i mandarynek przebijał się przez silniejszą woń wanilii, przywodząc na myśl wyjątkowo smakowity deser. Nie dość, że wyglądała słodko, to jeszcze pachniała jak ciasteczko. – Ty też cudownie pachniesz. Trochę jak lato, trochę jak święta… Bardzo przyjemny zapach. Aż chciałoby się cię schrupać.
    
    – Już byś chciał mnie zjeść – zaśmiała się. – Mogłam wybrać coś bardziej kwiatowego, może wtedy nie pchałabym cię w kierunku kanibalizmu.
    
    Szymon zaśmiał się, ale połaskotał ją lekko w ramach odwetu za ten żart, przez co kobieta skuliła się i chlapnęła winem prosto na swoją koszulkę. Odskoczyła i jęknęła niechętnie, patrząc na mokrą plamę. Nie było to co prawda zamierzone, ale miała wrażenie, że dzięki temu randka potoczy się nieco szybciej.
    
    – Musisz się rozebrać, bo inaczej zostanie ci plama – powiedział z nieco złośliwym uśmieszkiem. Nie chcąc jednak wprawiać dziewczyny w zakłopotanie, podszedł szybko do swojej szafy i wyciągnął pierwszą z brzegu koszulę ...
«12...678...13»