Zodiaki – Baran (I)
Data: 27.12.2019,
Kategorie:
randka,
romantyczne
tinder,
squirt,
Autor: PióroAteny
... Dłoń kobiety zsunęła się na jego pośladek, który uścisnęła zaskakująco mocno, więc mimowolnie przerwał pocałunek i popatrzył na nią ze zdziwieniem.
– Nie lubisz tego? Przepraszam, dałam się ponieść chwili – wybąkała zawstydzona i chciała wyplątać się z jego ramion, ale on trzymał ją całkiem mocno.
– Nie przeszkadza mi to, ale musimy dokończyć ratowanie twojej bluzki – odpowiedział, uśmiechając się lekko i dopiero wtedy opuścił ramiona, uwalniając ją. Lidia uśmiechnęła się i cmoknęła go pospiesznie.
– W porządku. Pomóc ci z tym? – zapytała, wskazując na ubranie, ale on tylko pokręcił głową. Szybko zabrał się do pracy, żeby nie tracić czasu. Wypłukał koszulkę i szybko ją przejrzał. Plama była prawie niewidoczna, więc wiedział, że po praniu nie będzie śladu po winie. Ustawił pralkę, wsypał proszku i swojego ulubionego płynu do płukania tkanin i włączył pranie z suszeniem. Miał nadzieję, że Lidia zostanie na noc, ale na wszelki wypadek wolał nie stawiać jej w niekomfortowej pozycji. Wrócił do salonu, gdzie kobieta właśnie brała ostatni łyk z kieliszka, więc nie chcąc pozostawać jej dłużny, wziął swoje wino i szybko je opróżnił kilkoma łykami.
– Nie mogę zostawać w tyle – powiedział na usprawiedliwienie, wywołując tym uśmiech swojej randki. – Jeszcze po jednym?
– Z miłą chęcią, postaram się tego nie rozlać – zaśmiała się i postawiła kieliszek na stoliku do kawy, czekając na jego napełnienie.
– Wolałbym, żebyś tego nie robiła, bo kolejnej koszuli nie dostaniesz – ...
... Szymon puścił jej oczko, na co ona dla żartu zrobiła naburmuszoną minę. Jednak po krótkiej chwili jej brew drgnęła, jakby wpadła na wspaniały pomysł i ściągnęła z siebie koszulę, którą dostała od niego, zostając w samym biustonoszu i spódnicy. Mężczyznę na chwilę zatkało, ponieważ nie spodziewał się takiej bezpośredniości, ale uśmiechnął się. – To też jest metoda.
– Wiadomo. W takim razie mogę prosić o pełniejszy kieliszek? Po co rozmieniać się na drobne.
– Oczywiście – odpowiedział i od razu nalał jej wina do połowy, tak samo sobie. Usiadł znów obok niej i tym razem on wzniósł toast. – Za
jak u Boba Rossa.
– Dobrze ujęte – skinęła głową z uznaniem i stuknęła się z nim kieliszkiem. Natychmiast napiła się wina i odstawiła je na stolik kawowy. – Może chciałbyś wrócić do tego, co robiliśmy przy blacie?
– Cieszę się, że pytasz – powiedział żartobliwie i przyciągnął ją do siebie, chociaż ona przejęła inicjatywę i usiadła mu okrakiem na kolanach, podwijając spódnicę tak, że bez problemu zauważył jej majteczki. Szymon z zadowoleniem odkrył, że ma na sobie komplet bielizny, więc bardzo możliwym było, że kobieta sama miała nadzieję na szczęśliwy finał randki.
Lidia nachyliła się nad mężczyzną i szybko zaczęła go całować. Emocje buzowały w niej i czuła, że cała wręcz iskrzy z podniecenia. Nie byłaby przy nim taka odważna, gdyby między nimi nic nie kliknęło. Pragnęła go i nie umiała temu zaprzeczyć. Nawet nie chciała, bo najważniejsze było to, jak się przy nim czuła. ...