1. Edukacja Aleksandra (II)


    Data: 01.01.2020, Kategorie: Zdrada kochankowie, Mamuśki Autor: latarnia_morska

    ... trochę znudzona, nie mogłaby... Nie, to było niedorzeczne. Chociaż, co szkodzi porozmawiać z siostrą... I tak pewnie będzie ciekawa... Zadzwoni do niej wieczorem, tak, jak się umówiły, koło dziesiątej, na razie siostra też była bardzo zajęta...
    
    Pochyliła się i pocałowała Aleksandra w usta. Poczuł delikatny zapach jej kosmetyków do kąpieli. Jego podniecenie powróciło. Była tak blisko, była jego, tak jak poprzedniej nocy. Nie myślał... nie chciał myśleć o Edycie... Co powiedziała mu Danka w nocy? "Jutro wrócisz do Edyty?" Wróci, ale najpierw... niech się dzieje, co chce. Chwycił kobietę w pół i przyciągnął do siebie.
    
    - Eeech, Olek, przestań, co Ty wyprawiasz... - stęknęła, czując jak zapada się w pościel.
    
    Zamknął jej usta pocałunkiem. Sprawnie rozwiązał szlafrok i rozsunął poły, zsuwając go z jej ramion. Pociągnął ją na łóżko. Upadła na bok. Jej duże piersi oparły się na torsie mężczyzny.
    
    - Olek, śniadanie... kawa... - wydyszała.
    
    Jego nagły atak zaskoczył ją. Był taki podniecony, gwałtowny... Rozpalał ją. Chciała tego, chciała jeszcze raz... Poddała się.
    
    Aleksander obrócił ją na brzuch, przylegając piersiami do jej pleców. Poczuła jego wyprężony członek pomiędzy pośladkami, taki gorący, gotowy do boju. Jęknęła z rozkoszy. Jej muszelka ponownie, momentalnie stała się wilgotna. Odwieczny taniec hormonów... Była samicą, przygniataną przez samca... Chciała go poczuć w sobie, teraz...
    
    Uniosła pośladki w geście oddania, ułatwiając penetrację. Olek uniósł się i ...
    ... przytknął czerwonego żołędzia do jej rozwartej muszelki. Ukląkł przy tym za nią, a ona oparła się na łokciach i uniosła na kolana, rozszerzając uda. Bez jednego słowa, bez żadnej gry wstępnej, wbił się w nią głęboko.
    
    - Ooooch... - stęknęła kobieta, czując, jak wypełnił ją całą.
    
    W tej pozycji penetracja była jeszcze głębsza, niż poprzednio. Aleksander poczuł, jak dotarł do samego końca, do zagradzającej drogę ścianki, cofnął się trochę i wbił ponownie. Czuł, jak wilgotne ścianki pochwy otulają jego penisa. Nie mógł się już dłużej hamować. Gwałtownie, pełen żądzy, zaczął posuwać kobietę.
    
    Piersi Danki falowały w rytm pchnięć mężczyzny. Pochylił się i dłońmi chwycił jej sztywniejące sutki. Danusia czuła, jak jego jądra ocierają się o jej guziczek, stymulując go dodatkowo. To było niesamowite uczucie, wiedziała, że długo tak nie wytrzyma. Pochyliła się jeszcze bardziej, ułatwiając mu jeszcze głębszą penetrację. Aleksander wchodził w nią coraz szybciej, coraz mocniej... Oboje dyszeli ciężko. To była dzika, zwierzęca kopulacja samca i samicy, eksplozja odwiecznej żądzy kierującej światem... Bez słów, bez pieszczot... Pradawny taniec dwóch płci łączących się ze sobą...
    
    Kobieta doszła pierwsza. Drżenie rozkoszy przebiegło przez jej ciało. Fale spełnienia przepływały przez nią, promieniując od mózgu, poprzez całe ciało, aż do muszelki i z powrotem, do głowy. Mięśnie pochwy zacisnęły się na penisie... Kolana ugięły się pod nią, nie wytrzymując rozkosznego drżenia. Z dzikim, ...
«12...141516...»