1. Edukacja Aleksandra (II)


    Data: 01.01.2020, Kategorie: Zdrada kochankowie, Mamuśki Autor: latarnia_morska

    ... jeszcze naiwny... I zakochany we mnie jak głupi. Nawet, zaraz po Nowym Roku, zaczął mówić o wspólnym zamieszkaniu... Musiałam go trochę ostudzić. A na razie go nie ma, wyjechał po sesji do matki, na Pojezierze. Wraca jutro wieczorem.
    
    - A Ty... Też go?...
    
    - Danusiu... - nauczycielka spoważniała - Jest bardzo kochany, bardzo mi pomógł. Ale to jeszcze młodzieniec. Ja potrzebuję mężczyzny, który da mi stabilizację, będzie odpowiedzialnym ojcem moich przyszłych dzieci, a nie dobrego, wrażliwego studenta... On będzie musiał iść w końcu swoją drogą, poznać dziewczynę w swoim wieku. Nasz związek nie ma szans. Piętnaście lat różnicy to za dużo. Lubię go bardzo, ale... Pomógł mi się podnieść, ale teraz muszę zacząć układać sobie życie.
    
    Danusia pokręciła z niedowierzaniem głową. Starsza siostra już nie raz ją zaskakiwała i teraz uczyniła to po raz kolejny.
    
    - Zawsze byłaś bardziej przebojowa ode mnie. Ja bym tak nie potrafiła. Może to co mówisz, to nawet dobre rozwiązanie, ale ja... nie umiem, tak jak Ty... Jacek był moim pierwszym facetem i... Wiesz, że nie umiem flirtować...
    
    Edyta pokiwała głową. Oczywiście, jej siostra była zawsze cichą, spokojną "myszką", zagrzebaną po uszy w tej swojej "kulturze łużyckiej". A na starożytnych cmentarzyskach istotnie dość trudno o amanta, chyba, że takiego pra-amanta. A może... W jej głowie zaczęło się rodzić rozwiązanie.
    
    Spojrzała na zegarek. Było już późno, a ona była jeszcze dziś umówiona.
    
    - Mam pewien pomysł ...
    ... siostrzyczko - powiedziała - Może będę mogła Ci pomóc, jeżeli się zgodzisz. Zapłaćmy i chodźmy już. Opowiem Ci po drodze...
    
    Donośny zgrzyt hamulców i nagłe szarpnięcie wyrwały Aleksandra z drzemki. Przetarł oczy i rozejrzał się wokoło. Jeszcze tylko trzy stacje. Trzy stacje i... Edyta. Czuł się wypoczęty i szczęśliwy. Przez ostatni tydzień odpoczywał od stolicy w rodzinnym domu, spacerował z psem nad zamarzniętym jeziorem, odwiedzał znajomych, spędzał czas z matką i siostrami. Cudowny tydzień leniuchowania. Cudowny i przepojony tęsknotą...
    
    Aleksander był zakochany pierwszą, szaleńczą, młodzieńczą miłością. Kochał Edytę, jak nikogo dotąd, był gotów spełnić wszystkie jej pragnienia, rzucić jej świat do stóp, marzył o wspólnym życiu...
    
    Wbrew obawom pierwsza wspólna noc nie zaowocowała konsekwencjami, których Aleksander mimo wszystko się obawiał. Nie chciał jeszcze komplikować sobie życia. Spędził wówczas z Edytą cudowne dni, aż do środy rano. Potem jednak wróciła Marta, zaś Aleksander, jakby nigdy nic, pojawił się w domu.
    
    Nie, wtedy nie chciał tak wrócić. Chciał wykrzyczeć z siebie całe swoje uczucie, zwierzyć się Marcie, powiedzieć jej, jak cudowną kobietą jest ta, którą miał się opiekować. Chciał krzyczeć całemu światu, że kocha ją, kocha Edytę! Nie zrobił tego.
    
    Edyta stwierdziła, że lepiej, aby ich związek na razie pozostał tajemnicą, przynajmniej do czasu, aż nie ureguluje swoich spraw. Spotykali się więc w tajemnicy, nawet przed Martą, kochając się za każdym razem ...
«1234...18»