1. Weekend na wsi


    Data: 08.01.2020, Kategorie: Zabawki Brutalny sex Autor: Baśka

    ... "późnej kolacji". Gospodarze byli już po śniadaniu, bo dla nich rano to zupełnie inna godzina, gospodarz zaproponował mi przejażdżkę wozem konnym po gospodarstwie. Słysząc przejażdżkę od razu się zjeżyłam, ale wóz konny, to co innego. Weszłam na górę, wzięłam swój plecak i zeszłam na dół. Razem z gospodarzem poszliśmy pod budynek gospodarczy, gdzie stał już zaprzężony wóz. Za kozła służyła dosyć szeroka kanapa z oparciami po bokach. Gospodarz wyjaśnił mi, że w gospodarstwie ma dwa konie, raczej dla fantazji, niż z potrzeby i do różnego rodzaju przejażdżek są wykorzystywane. Nawet do wsi woli jechać wozem niż samochodem.
    
    Ponieważ sprzyjała nam pogoda, zrobiło się cieplutko, gdy tylko wyjechaliśmy z gospodarstwa zdjęłam koszulkę, zostając tylko w samym staniczku. Tadeusz spojrzał, ale nic nie powiedział, tym nie mniej widziałam, jak spogląda na mnie, moje nogi, a teraz na piersi.
    
    Z poprzedniego przyjazdu pamiętałam, że miał niezłą charakterystyczną pałkę, niezłej wielkości, zakrzywioną do góry. Gdy wjechaliśmy głębiej w pola postanowiłam sprawdzić, czy nic się nie zmieniło od poprzedniego przyjazdu. Prawą ręką objęłam go za ramiona a lewą położyłam na brzuchu, powoli opuszczając w spodnie. Spojrzał na mnie i jakby wziął wdech, aby moja ręka łatwiej mogła wsunąć się pod jego spodnie, wyczuwając pęczniejącą już pałkę. Zapytałam, czy nie moglibyśmy gdzieś tu się zatrzymać. Patrząc, wskazał miejsce, mówiąc - pod lasem.
    
    Rzeczywiście droga zaczęła prowadzić wzdłuż ...
    ... młodego, ale dość gęstego lasu, gospodarz zsiadł, zawiązał lejce przy najbliższym drzewie i odwrócił się do mnie. Ja założyłam mu ręce na ramiona i starając się namiętnie całować, powiedziałam - odepnij spodnie. Opuścił ręce, odpiął pasek i guzik oraz spuścił zamek w spodniach. Ja trzymając go jedną ręką, drugą rękę spuściłam w szorty, wyczuwając jego wspaniałą pałkę. Nie dość, że miał dużą, to jeszcze lekko zakrzywioną. Powiedziałam, chodźmy na wóz, ja wyjęłam z plecaka swój koc, zdjęłam z siebie wszystko, mówiąc jednocześnie do gospodarza, aby się rozebrał. Pokazałam mu, że ma usiąść na koźle, a ja szybko wzięłam mocno już wystająca pałkę w swoje rączki i zaczęłam namiętnie lizać i wkładać do ust. Zrobił się bardzo mocny, wówczas pokazałam mu, że ma mnie obejść i wziąć mnie od tyłu.
    
    Wszedł we mnie, a ja aż jęknęłam, nie dość, że duży, to jeszcze zakrzywiony. Zaczął się we mnie wbijać, a Cipka moja natychmiast puściła soki powodując narastający stopień podniecenia, aż oboje doszliśmy do szczytu, w momencie jego wytrysku ja dostałam niesamowicie silny orgazm.
    
    Podałam mu ręcznik, a on stwierdził, żeby się całkiem nie ubierać, pojedziemy nad strugę, tam się umyjemy. Odwiązał konia i po paru minutach dojechaliśmy do skraju lasu, a tam w niewielkiej odległości płynęła leśna struga. Piękna, czyściutka, źródlana woda, ale zimna. Przemogłam się i weszłam, zanurzyłam ręce i opłukałam się. Gospodarz też to zrobił, po czym starałam się dokładnie wytrzeć jego pałkę, aby mogła być znowu ...
«1...345...8»