All That Jazz
Data: 09.01.2020,
Kategorie:
Lesbijki
Romantyczne
wspomnienia,
Autor: MarySue
... Podniosłam powieki, i spojrzałam na nią. - Nie myśl tyle, OK? Po prostu zobaczmy, co z tego wyniknie. Kto wie, może za pięć minut znowu zaczniemy się kłócić, i wyrzucisz mnie za drzwi gołą jak noworodek? - roześmiałyśmy się obie.
- Mówiłaś coś o jedzeniu i winie – rzuciłam lekko. - Chyba zgłodniałam.
- Na dodatek cała się kleisz od potu – dodała Jazz. - Masz wannę, czy prysznic?
Miałam jedno i drugie, więc zdecydowałyśmy się na wannę. Jazz poszła do kuchni, przygotować jedzenie a ja zajęłam się przygotowaniem kąpieli. Pozapalałam stojące w łazience świeczki, nalałam do wanny różanego olejku, i przygotowałam stojak na tacę z jedzeniem.
Romantyczny wieczór z Jazz... Cała noc z Jazz... Poczułam powracające podniecenie. Z bieliźniarki wyciągnęłam czysty szlafrok dla Jasmine – jakoś nie przypuszczałam, żebyśmy miały ochotę się ubierać w coś bardziej skomplikowanego.
Popijałyśmy lekkie białe wino, karmiąc się nawzajem przystawkami. W powietrzu unosił się zapach róż, a światło świec odbijało się od białych kafelków. Rozmawiałyśmy. Jazz opowiadała o swoim dzieciństwie, o rodzinie – miała dużo starszą siostrę, gromadę siostrzeńców i siostrzenic, a także brata bliźniaka. Ja opowiedziałam jej o swoim dzieciństwie, jedynaczki wychowywanej przez babcię, i o tym, jak ciężkim przeżyciem był dla mnie rozwód rodziców. Opowiedziałam jej o wakacjach na mazurach, i o wypadach z mamą w polskie Tatry. Pomyślałam, że fajnie by było pokazać Jazz moje ulubione miejsca w ...
... Polsce.
Kochałyśmy się w wannie, i znów było inaczej.
Potem przeniosłyśmy się do sypialni, gdzie znów pozapalałyśmy mnóstwo świeczek – Jazz nie była pewna, czy mam w domu świeczki, więc wyłuskała ze swojej torby kilkanaście małych świeczników i pudełko tealigthów. Podgrzała kolejne dania, które popijałyśmy tym razem czerwonym winem – lepiej pasuje do mięsa i do serów, orzekła Jazz. Pokazałam jej mieszkanie – z rozbawieniem odkryła że wszystkie tytuły z mojej skromnej kolekcji książek znajdują się również w jej biblioteczce. Zachwyciła się stołem, który wypatrzyłam w sklepie Armii Zbawienia – owalny szklany blat na pięknym, żeliwnym statywie z wykutymi pnączami winorośli. Potem posadziła mnie na tym blacie, i uklękła między moimi nogami, a ja po raz kolejny poczułam, że mogę dotknąć nieba.
Zasnęłyśmy, wtulone w siebie, dobrze po północy. Rano ziewając wypiłyśmy kawę, pogryzając tosty z miodem, i pożegnałyśmy się pocałunkiem w drzwiach. Jazz zapowiedziała, że o dwunastej przyjdzie po mnie pod biuro zabrać mnie na lunch.
I tak właśnie zaczął się nasz romans. Wcześniej łączył nas tylko seks, teraz – tak, jak zaproponowała Jazz – poznawałyśmy się nawzajem, spędzałyśmy wspólnie czas, kiedy tylko miałyśmy taką możliwość. W lecie fabryka pracowała siedem dni w tygodniu na obie zmiany, i Jazz mogła układać swój grafik tak, by pracować w inne noce niż Jarek. Niekiedy, kiedy on odsypiał nocną zmianę w sobotę lub niedzielę, wsiadałyśmy w samochód Jazz i jeździłyśmy na wycieczki za ...