Odnaleźć swoje miejsce
Data: 11.01.2020,
Kategorie:
Incest
kazirodztwo,
Brutalny sex
Autor: Ravenheart
... nie jestem już jego małą Aneczką.
Usiadł naprzeciw mnie i także wypił swoją porcję. On również patrzył mi w oczy. I nagle poczułam dziwny dreszcz. Bardzo dziwny i mroczny dreszcz.
Odstawił naczynie i ponownie napełnił obie szklanki. Już nie pytał, czy chcę. Wiedział. I oboje wiedzieliśmy, że po alkoholu będzie nam łatwiej.
– Jak długo? – spytał w końcu
– Długo. Nie zauważyłeś? Naprawdę nic nie widziałeś?
Nie odpowiedział. Chwilę milczał, obserwując mnie uważnie, po czym w końcu obojętnym głosem, jakby sprawa dotyczyła kogoś zupełnie obcego, zadał następne pytanie.
– Dlaczego?
Wyciągnęłam długiego, cienkiego papierosa i zapaliłam. Może podświadomie chciałam, żeby wyrwał mi go z dłoni, żeby mnie uderzył, żeby przypomniał mi, że jestem jeszcze dzieckiem. Ale nie zrobił nic. Zaciągnęłam się więc dymem, po czym prowokacyjnie, wystudiowanym ruchem wypuściłam z ust siwy obłok.
– Bo to lubię. Lubię się pieprzyć. Przepraszam, że nie jestem niewinną dziewczynką bawiącą się lalkami. Jestem nimfomanką, tak to się nazywa, tato. Może po matce, która sypiała z każdym, kto nosił spodnie. A może po ojcu, który najwyraźniej ma skłonność do nieletnich dziwek.
Mówiłam to obojętnie, bez złości. Jakbym opisywała życiorys jakiejś postaci ze szkolnej lektury. Ale wiem, że każde słowo paliło mojego ojca żywym ogniem. I mnie także.
Nie odpowiedział nic. Piliśmy więc w milczeniu. Ojciec szybciej, ja wolniej – ale oboje chcieliśmy coś zagłuszyć. Myśli? Wyrzuty? Poczucie ...
... winy?
Procenty rozgrzały mnie od środka. A może to był brak zaspokojenia? W głowie szumiało, w środku rodziło się znajome uczucie. Przerażające uczucie.
– Idę spać – powiedziałam, nieco bełkotliwie. – Nawet dziwki czasem sypiają.
Wstałam, ale wypity alkohol sprawił, że zatoczyłam się wprost na niego. Przytrzymał mnie, żebym nie upadła, ale jego dotyk w dziwny sposób mnie pobudził. Męskie ręce, obejmujące mnie… Znowu przeszedł mnie dreszcz. Ten dreszcz. Bałam się tego, co zaraz stanie się z moim ciałem. Jak ono zareaguje. Bałam się, ale podświadomie pragnęłam czegoś… czegoś, czego nie chciałam nazwać…
Wysunęłam się z jego rąk i cofnęłam.
– Jestem upadłą, szesnastoletnią dziwką. Ale postaram się nie upaść bardziej, tato.
Dlaczego użyłam właśnie tych słów? Nie wiem. Ich perwersyjna wieloznaczność spłynęła mi na usta samorzutnie i bezwiednie. Spojrzał na mnie przeciągle. Niemal czułam, że i przez jego umysł przesunęła się zakazana wizja.
– Napisz mi jutro zwolnienie do szkoły – mruknęłam sennie. – Nie mogę się pokazać w takim stanie.
Chwiejnym krokiem wyszłam na korytarz. Nagła myśl, pokusa, przemknęła mi przez głowę. Zanim się nad nią zastanowiłam, to już się działo. Obróciłam się i wystudiowanym, powolnym ruchem ściągnęłam bluzkę. Nie miałam pod nią stanika.
Tak, chciałam go ukarać. Pokazać mu piersi, które tak bardzo chciał całować. O których myślał, gdy umawiał się z nieznajomą nastolatką do hotelu. Które wyobrażał sobie, licząc na spędzenie upojnej ...